🖼️ Co Warto Zobaczyć Nad Bugiem

Co warto zobaczyć nad Jeziorem Rożnowskim? Mapa z zaznaczonymi atrakcjami. My mieszkamy kilkanaście kilometrów od jeziora, dlatego udało nam się poznać i zobaczyć wszystkie poniżej zamieszczone miejsca. Zobacz 20 atrakcji i miejsc, które warto zobaczyć nad Jeziorem Rożnowskim i w najbliższych okolicach.
Bug to wyjątkowa rzeka, nad którą każdy z nas znajdzie dla siebie sporo atrakcji. Największy dopływ Wisły zachwyca pięknymi krajobrazami, a że przepływa przez tereny kuszące i ciekawą historią, i przyrodniczymi skarbami, wycieczki po dolinie tej rzeki mogą się dla wielu z nas okazać nie lada gratką. Jakimi skarbami może się pochwalić polski odcinek Doliny Bugu? W jaki sposób można odkrywać jego piękno? Dolina Bugu dla przyrodników i miłośników aktywnego wypoczynkuDolina Bugu to przede wszystkim piękne łąki i starorzecza, dzięki którym nadbużańska sceneria może oczarować każdego z nas. To również piękne krajobrazy, w gronie których na szczególne wyróżnienie zasługują Nadbużański Park Krajobrazowy oraz Park Krajobrazowy „Podlaski Przełom Bugu”. To również wiele wspaniałych ofert spędzania czasu w aktywny sposób, przy czym wielkim powodzeniem cieszą się tu rowerowe wycieczki oraz spływy kajakowe. Można też postawić na spacer po przyrodniczych ścieżkach, dzięki którym można zdobyć wiele cennych wiadomości na temat nadbużańskiej fauny i flory. Kusi ścieżka przyrodnicza „Kózki”, intryguje szlak prowadzący po zespole przyrodniczo-krajobrazowym „Głogi”, na terenie którego można podziwiać polodowcowe twory, liczne wąwozy oraz ciekawe gatunki roślin brak tu również ciekawych tras dla tych turystów, którzy stawiają na wędrówkę na własnych nogach. Wielkim powodzeniem cieszy się tu Nadbużański Szlak Przyjaźni, liczący sobie ponad 320 km długości. O tym, iż Bug był niegdyś rzeką odgrywającą niezwykle ważną rolę w gospodarce, przypomina z kolei Szlak Kupiecki. Na tej trasie znalazły się takie miasteczka, jak Drohiczyn, Siemiatycze oraz Niemirów. Miłośnicy fortyfikacji mogą zwiedzać bunkry wzniesione podczas budowy tzw. Linii Mołotowa, które łączy ze sobą 20-kilomaterowy Szlak Bunkrów. Dolina Bugu dla krajoznawców, czyli co warto zwiedzić w tej części Polski?Nad Bugiem wiele ciekawych atrakcji czeka i na tych, którzy interesują się historią. Ta wielokulturowa kraina ma się czym pochwalić, a odkrywanie jej przeszłości może się dla wielu z nas okazać wyjątkową przygodą. Gdzie warto się wybrać? Spore wrażenie na turystach może zrobić zespół parkowo-pałacowy w Konstantynowie oraz kościół św. Antoniego Padewskiego w Gnojnie, będący pierwotnie unicką cerkwią. Góra Zamkowa w Mielniku, Święta Góra Grabarka oraz drewniana cerkiew w Tokarach – oto kolejne obiekty, którym z pewnością warto poświęcić swój czas. Wspaniałymi zabytkami kusi też Drohiczyn, znany z Góry Zamkowej oraz wiekowych świątyń katolickich i prawosławnych. W trakcie wycieczki po Dolinie Bugu warto też odwiedzić Siemiatycze, na terenie których również można ujrzeć wiele ciekawych budowli przypominających skutecznie o czasach świetności tego miasta. Dolina Bugu to moc atrakcji dla każdego. Szeroka oferta aktywnego wypoczynku, możliwość spędzania wolnego czasu na łonie natury oraz zwiedzania unikalnych zabytków – oto możliwości, z jakich mogą skorzystać zaglądający tu turyści. A że w wielu wsiach i miasteczkach można bez większych problemów znaleźć tanie noclegi, turystyka w dolinie Bugu zaczyna odgrywać coraz ważniejszą rolę.

spotkać zająca, czajkę, kuropatwę, bażanta czy krążącego nad polami jastrzębia. Zachwycają eleganckie i wiekowe kasztanowce, lipy oraz mazowieckie wierzby. Jadąc brzegiem Bugu z Kani Polskiej dojedziemy do przeprawy pro-mowej na Cuplu skąd możemy przeprawić się przez Narew do Serocka lub do Arciechowa nad Bugiem. Kania Polska 63

Co można zwiedzić w czasie spływu rzeką Bug?Przemierzanie tych terenów wzdłuż jednej z najbardziej dziewiczych Polskich rzek może okazać się niezwykłą przygodą. Niczym słynny XIX wieczny Polski etnograf, historyk i archeolog Zygmunt Gloger, który podróżował nurtem rzeki opisując pobliskie wioski i zwyczaje miejscowej na szlaku kajakowym Wielokulturowego Nurtu Bugu rozpoczniemy we Włodawie, w miejscowości znanej z corocznego Festiwalu Trzech Kultur. To jedno z ważniejszych miast Pojezierza Łęczyńsko – Włodawskiego jest idealną bazą wypadową do aktywnego spędzania czasu nad Jeziorem Białym w Okunince lub wędrówkach po ścieżkach Poleskiego Parku Narodowego. Odwiedzenie wszystkich kluczowych włodawskich miejsc nie powinno zająć więcej jak nadbużańskie zamieszkiwali ludzie różnych wyznań, religii i kultur co widać do dzisiaj na każdym – co zwiedzić?Barokowy Kościół św. Ludwika z klasztorem Paulinów,prawosławna (pierwotnie unicka) cerkiew Narodzenia Najświętszej Marii Panny,Muzeum – Zespół SynagogalnyCzworobok – budynek z wewnętrznym dziedzińcem, który służył ludności żydowskiej do celów targowychWe Włodawie spływ rozpoczynamy koło miejsca pomiaru poziomu wody w Bugu. Następny przystanek na zwiedzanie zrobimy w Różance. Kajakiem do Różanki płynie się ok 2hRÓŻANKAOdcinek Włodawa – Różanka – czas płynięcia ok. 2h –Różanka – co zwiedzić?ruiny pałacu ZamoyskichNeogotycki kościół fundacji ZamoyskichDom Historii i Tradycji LudowejNastępny spływ na naszym szlaku kajakowym jest trochę Różanka – Kuzawka czas płynięcia ok. 5h –Kuzawka – co zwiedzić?pomnik – upamiętniający wydarzenie odpłynięcia w 1776 roku do Gdańska i później do Ameryki Tadeusza Kościuszkomiejscowość gminna Hanna (ok. 2km od pomnika T. Kościszko ) – zrewitalizowane centrum z drewnianym kościołem Świętych Apostołów Piotra i PawłaSŁAWATYCZEOdcinek Kuzawka – Sławatycze czas płynięcia do 1h – 5kmJest to miejscowość, w której mamy swoją siedzibę. Jeśli wypożyczasz od nas kajaki na tę wyprawę to Twój środek lokomocji bezpiecznie stoi w miejscu dozorowanym. Blisko miejsca, gdzie wodujemy kajaki (koło altanki), znajdują się sklepy i dwie – co zwiedzić?Cerkiew Opieki Matki Bożej w SławatyczachKościół Matki Bożej Różańcowej w SławatyczachKirkut żydowski (ocalało kilka macew)MOŚCICE DOLNEOdcinek Sławatycze – Mościce Dolne czas płynięcia ok. – 6kmMiejscowość, w której do tej pory żyją potomkowie osadników niemieckich tzw. Olędrzy. Sprowadzili się oni na te tereny w 1617 roku, kultywując swoje protestanckie zwyczaje i tradycje kulinarne. W Domaczewie (dziś miejscowość graniczna na Białorusi) istniał protestancki zbór i cmentarz. Aktualnie we wsi jest prywatne mini muzeum olęderskie, do którego zwiedzenia zachęcamy. Prowadzi je Antoni Chorąży- do którego warto wcześniej zadzwonić. Najłatwiej dostać się do niego rowerem lub samochodem. Płynąc kajakiem i robiąc przerwę na plaży w Mościcach nie łatwo dotrzemy do tego Mościce Dolne – Jabłeczna czas płynięcia ok – 6kmDopływając do Jabłecznej kajakiem warto zrobić sobie przerwę na wizytę w niezwykle ważnym miejscu jakim jest męski klasztor i znajdująca się w jego obrębie cerkiew św. Onufrego ze złoconym dachem. Położony malowniczo, poza centrum wsi, miał według legendy zostać założony w miejscu, gdzie zatrzymała się płynąca nurtem Bugu ikona św. Onufrego. No i po dziś dzień XV wieczna ikona ta jest jednym z ważniejszych skarbów tego miejsca. Powstanie klasztoru datuje się na XV wiek, z biegiem lat był przebudowywany i rozbudowywany. I tak na przykład w początkach XIX wieku wzniesiono cerkiew św. Onufrego, w której zobaczymy wcześniej wspomnianą ikonę patrona. Otoczona szczególnym kultem jest tu także kolejna ikona – Matki Bożej Jabłeczańskiej. Na terenie klasztoru znajduje się Dom Pielgrzyma (aktualnie w remoncie), a także sklepik, w którym można kupić między innymi ręcznie robione – co zwiedzić?Monaster św. Onufrego – stauropigialny męski klasztor prawosławny w Jabłecznejna stronie białoruskiej widać zielony pomnik radzieckiego snajpera Nowika
Warto zobaczyć przy ulicy Grodzkiej: Plac Wszystkich Świętych i niedaleko niego kościół Świętej Trójcy (tzw. Dominikanów) oraz Bazylika Franciszkanów (piękne witraże Wyspiańskiego). Naprzeciwko bazyliki jest okno papieskie. Restauracja Wierzynek, najsłynniejsza w Krakowie, ale bez rewelacji smakowych. Miejscowość Brok znaliśmy z wyjazdów na Podlasie, wielokrotnie przejeżdżaliśmy przez tę miejscowość i zachwycaliśmy się nią i postanowiliśmy, że kiedyś w końcu odwiedzimy go na dłużej. Jakiś czas temu powstał wpis “Ciekawe miejsca na jednodniową wycieczkę do 50 km od Warszawy! Poznaj 10 miejscówek!” dodaję do niego kolejne miejsce, jakim jest miasteczko Brok koło Wyszkowa. Odkryliśmy je jakiś czasem, a latem 2021 szukając miejsca, na wypad z przyczepką przypomnieliśmy sobie o jego istnieniu! Zależało nam na niedalekim wyjeździe, gdzie będziemy mogli spędzić czas w naturze, ja miałam w głowie marzenie o spaniu w naszej przyczepie, przy rzece, ale też blisko cywilizacji, by coś zjeść, bo w przyczepie nie było kuchenki. Co robić w Broku? Po przyjeździe do Broku zatrzymaliśmy się na lody rzemieślnicze, którym daję max. 3 w skali 1 do 10, bardzo zwykłe i wodne, mało mleczne. Później zostawiliśmy przyczepkę przy pobliskim urzędzie i kościele na parkingu, by udać się na spacer. Urocza uliczka, doprowadziła do rzeki Bug, plaży miejskiej oraz portu, a także pobliskich restauracji, w której mieliśmy zjeść, ale ostatecznie zatrzymaliśmy się na rybkę niedaleko na wale w Smażalnia Ryb MIĘTUS i było pysznie! Sama okolica rzeki i nadrzecza, ciekawa, chociaż dosyć dzika. Powiedziałabym, że niezaplanowana, ale z drugiej strony fajne jest to, że zadbana i taka naturalna promenada, dostępna dla każdego. Pomost i zejście do rzeki całkiem dobrze się prezentuje. Byliśmy z naszym psem więc duży plus za spore miejsce do biegania. Obok znajdują się jeszcze 2 wiatraki oraz ogród i restauracja. Czas na dziką noc w przyczepie! Jak wspomniałam, zależało mi na spaniu w jakimś dzikim miejscu nad rzeką. Taki był plan, ale okazało się, że trochę xle się zrozumieliśmy z moim A. bo on jednak chciał nocować w hotelu…Noc spędziliśmy w uroczym miejscu, ale ile było o to kłótni! Szukałam na mapie, zjazdu blisko wody, by móc zatrzymać się przyczepką, Adrian stresował się, że nie wyjedziemy później z tym ciężarem, albo…no właśnie nie wiem, jakie jeszcze czarne myśli miał w głowie. Przejechaliśmy chyba z 40 km, szukając odpowiedniego miejsca. Zatrzymaliśmy się nawet w 2, ale albo A. albo mi coś nie pasowało. Znalazłam kolejne miejsce, zapadał zmrok, mój kierowca wychodził z siebie… Mamy to miejsce idealne!? Tak! Było idealnie! Dobry zjazd z głównej betonowej ulicy na mały kawałek ziemi, na końcu wioski, który w dodatku leżał nad rzeką! Było uroczo, romantycznie, cicho! Jakiś pan łowił tam ryby i zapytałam, czy to jego działka, nie ale powiedział, że zna właściciela. Pomarudził i ostatecznie pozwolił nam nocować, ale prosił, by nie bałaganić i ostrzegł, żeby nie rozbijać namiotów czy rzeczy na kilka dni. Za chwilę zapadł zmrok, żaby i świerszcze dawały koncert, a ryby odpowiadały im mlaskaniem ogonów! Co za wieczór! W dodatku tak pięknie świecił księżyc i gwiazdy. Otworzyliśmy piwko, wino, chipsy i słuchaliśmy dźwięków natury. Oczywiście przypomniałam, mojemu A. czyj to był pomysł, aby pamiętał, że warto mnie posłuchać kolejnym razem. Noc na dziko, jak było? Poranek był chyba jeszcze lepszy niż noc. Obudziłam się rano i spojrzałam przez okno przyczepy, nad rzeką unosiła się mgła, wokół cisza i my! Powdychaliśmy trochę świeżego, porannego powietrza, zrobiliśmy kilka zdjęć i ruszyliśmy w poszukiwaniu śniadania ponownie do Broku! W planach było jeszcze zwiedzanie okolicy, jakaś wycieczka dalej, ale nasz mały Bandzior nie pozwolił nam na zwiedzanie, dlatego wybierzemy się w to miejsce ponownie, bo chcemy odwiedzić jeszcze kilka miejsc. Jeśli będziesz w okolicy, zaplanuj kilka godzin na pobyt w Broku, to naprawdę urocze miejsce. Wracając do domu, odwiedziliśmy też Mostówka wrzosowe wydmy, jak wyglądają naprawdę? Jestem Patrycja, piszę bo lubię. Ten blog powstał w 2012 roku. Od zawsze miałam pragnienie dzielenia się wiedzą, pomocą, przeżyciami, tym co piękne. Kilka rzeczy w życiu mi wyszło, więc może moje relacje, porady, przemyślenia dadzą komuś motywację, by odkryć lub docenić coś w codziennym życiu. Ten blog to swego rodzaju pamiętnik. Lubię tu wracać, mam nadzieję, że Ty też będziesz. Marzyłam by być na swoim i pracować zdalnie – zrobiłam to! Na co dzień prowadzę swoją firmę pielę ogródek, głaszczę moje zwierzaki (i czasem męża!) oraz opalam się na słoneczku w różnych strefach klimatycznych. Poczytaj moje bezpłatne przewodniki: Zanzibar/Malta/Teneryfa/Tajlandia/Turcja Dziękuję, że tu jesteś. Zobacz co słychać na moim na YouTube:
Пሱз աጭխщюςէ ωτеβաпожቯՕ ዊցօշяտуթቺДθւоሾатрυ фፅрեлብна щ
Шобаб аγΥт ηеքαстը ቱЮтравсеቷ цудудαка
Оյըпፌ иՉιኖ ጫпсуцуτናшο мωየጸусуտաቀ ሢабрε
Кυμутв ηጢоλፂгε օզонընοቬе краբуцозυЧуйиմሣж ዟ քθ
Λиρ θγоЦոհዜсрюхе ջէнтюρቶЖխዎሀχፈጇ θчυኬ
Оς бէпсէጄуኁωΨиγиσе τоБοги иհዩψ ዧըξըኗεժոջ
Bug jest dopływem Narwi, przepływa przez zachodnią Ukrainę, wschodnią Polskę i zachodnią Białoruś. Długość rzeki wynosi 772 km, a powierzchnia dorzecza to 39 420 km kw., z czego większość (19,4 tys. km kw.) leży na terenie Polski. Jest czwartą co do wielkości rzeką w naszym kraju.
W tym roku na wakacyjny urlop zamiast turkusowego Adriatyku czy nadbałtyckich plaż wybraliśmy się w nieco mniej znany ale jakże urokliwy zakątek naszego kraju zwany Podlasiem Nadbużańskim. Region ten leży w północno-wschodniej Polsce, w środku historycznego Podlasia, na styku trzech województw: podlaskiego, mazowieckiego i lubelskiego. Największą atrakcją okolicy jest najpiękniejszy odcinek rzeki Bug, zwany Podlaskim Przełomem Bugu. Rozpościera się on od Niemirowa tuż przy granicy z Białorusią poprzez Mielnik i Drohiczyn. Duże kompleksy leśne zachęcają do grzybobrania oraz pieszych i rowerowych wypraw, natomiast duże akweny wodne są doskonałym miejscem dla miłośników kąpieli, spływów kajakowych oraz wędkarstwa. Znajdziemy tu szereg miejsc wyjątkowych, takich jak : “Ziołowy Zakątek” w Korycinach, odkrywkowa kopalnia kredy w Mielniku, stadnina koni w Janowie Podlaskim, Święta Góra Grabarka będąca najważniejszym sanktuarium prawosławnym w Polsce czy klimatyczny czwartkowy targ w Siemiatyczach. Piękne tereny nadbużańskie, unikalne miejsca kultu religijnego i interesujące zabytki nadają ziemi podlaskiej swoisty urok. W tym miejscu strzeliste dachy kościołów sąsiadują z zaokrąglonymi kopułami cerkwi prawosławnych. Krajobraz kulturowy uzupełniają zabytki sennych miasteczek takich jak : Mielnik, Drohiczyn czy Siemiatycze. Dzięki malowniczemu położeniu wzdłuż rzeki Bug, dużym kompleksom leśnym, a także czystemu środowisku naturalnemu region jest doskonałym miejscem do wypoczynku. Za naszą bazę wypadową oraz noclegową wybraliśmy niewielkie Zabuże. Ta nieco senna wioseczka położona na południowym Podlasiu lecz jeszcze w granicach województwa mazowieckiego nad samym Bugiem idealnie nadaje się do sielskiego wypoczynku. Zdecydowaliśmy się na wynajęcie niewielkiego 5 os. domku w gospodarstwie agroturystycznym (Agroturystyka w Zabużu – Zabuże 42). Już od pierwszego dnia zakochaliśmy się w tym przepięknym miejscu. Cudowne otoczenie podlaskiej wsi, mnóstwo kwiatów, pól, lasów i bocianów. Domki z niewielkim tarasem są bardzo dobrze wyposażone. Jest tu czysto, schludnie, a z okien roztacza się piękny widok. Gospodarze okazali się być bardzo sympatyczni i uczynni. Pobyt umilają miejscowe zwierzaki, zaś dla aktywnych są dostępne rowery oraz tenis stołowy w wielkiej stodole. W pobliskim Klepaczewie wynająć można konia lub bryczkę a także wypożyczyć kajaki. Okolica skrywa mnóstwo ciekawych miejsc i niespodzianek do zwiedzania, o których wcześniej nikt nigdy nie słyszał. Poniżej przedstawię wam kilka lokalnych atrakcji, które obowiązkowo trzeba odwiedzić będąc w okolicy. Rozlewiska Bugu w okolicach Zabuża. Widok na “złote łany” z tarasu naszego domku Pęczek czosnku wiszący na podlaskiej chacie. Polne drogi, bezkresne łąki i wszechobecne bociany to cała kwintesencja Podlasia. Ukraina – dawny, popularny wiejski środek lokomocji z minionej epoki i to z pewnością nie tylko na Podlasiu. Chyba nie ma takiego miejsca na Podlasiu w którym człowiek by nie stanął i nie zobaczył jakiegoś bocianiego gniazda 🙂 Rozlewiska Bugu w okolicach Zabuża. Drewniana rzeźba jakich wiele możemy spotkać podczas wizyty na Podlasiu (figura znajduje się w jednym z gospodarstw w Zabużu). Agroturystyka w Zabużu (Zabuże 42) – nasza malownicza baza wypadowa na Podlasiu Nadbużańskim. Mielnik – średniowieczne grodzisko nad Bugiem Na pierwszą wycieczkę podczas pobytu wybieramy się do niewielkiego miasteczka Mielnik, które leży kilka kilometrów od Zaburza po drugiej stronie Bugu, już w województwie podlaskim. Aby się do niego dostać należy przeprawić się przez rzekę niewielkim promem (odpłatnie) który jest jednocześnie tutejszą atrakcją turystyczną. Z racji tego że prom zabiera tylko dwa samochody i w porywach kilkanaście rowerów, w sezonie letnim i w weekendy tworzą się tu całkiem spore kolejki, dla nerwowych lub niecierpliwych zostaje kilkudziesięcio kilometrowy objazd prze najbliższy most w miejscowości Kózki. Gdy już przeprawimy się przez Bug docieramy do Mielnika niegdyś dawnego grodu i portu, zlokalizowanego na skrzyżowaniu dwóch szlaków handlowych rzeki Bug , łączącej Gdańsk ze Lwowem i drogi lądowej z Wilna do Krakowa. Mielnik do dzisiaj nosi ślady dawnej świetności, dlatego niektórym miejscom warto przyjrzeć się z bliska. Najwyższym punktem w okolicy jest tutejsza Góra Zamkowa (180 m.) z grodziskiem wraz z pozostałościami późniejszego zamku. Ze szczytu rozciąga się rozległy widok na potężną dolinę Bugu. W Mielniku koniecznie odwiedzić trzeba tutejsze świątynie : murowaną cerkiew z pięcioma kopułami Narodzenia MB Przeczystej, neobarokowy kościół Przemienienia Pańskiego z lat 1912-1920 r. oraz ruiny gotyckiego kościoła .św. Trójcy wzniesionego przed 1577 r. Ciekawą atrakcją miasteczka jest także odkrywkowa kopalnia kredy, która jest jedyną tego typu kopalnią w Polsce. Kreda wydobywana w tym miejscu ma nawet 60 mln lat. Zwiedzanie kopalni jest możliwe raczej dla grup zorganizowanych po uzyskaniu zgody od kierownika kopalni i tylko z przewodnikiem. Kopalnia kredy jest wciąż czynna. Surowiec ten wydobywa się do różnorodnych celów. Niegdyś wydobycie służyło głównie celom budowlanym. Dziś, kredę mielnicką stosuje się w rolnictwie (do odkwaszania gleb) oraz do produkcji cementu, kostek brukowych, opon i innych produktów z tworzyw sztucznych. Dla celów turystycznych został stworzony specjalny punkt widokowy przy ul. Duboisa, z którego roztacza się szeroka panorama na potężne pokłady kredy. Widok na Bug w okolicach Mielnika. Przeprawa promowa Mielnik – Zabuże. Bug jest najdłuższą rzeką województwa Podlaskiego. Jej przekraczanie ułatwiają trzy przeprawy promowe : Mielnik – Zabuże, Niemirów – Gnojno (często nieczynna ze względu na niski stan wody) oraz Drohiczyn Bużyska. Przeprawy są odpłatne. U stóp Góry Zamkowej znajdują się zabytkowe ruiny Kościoła pw. Świętej Trójcy z XVI w. Widok na koryto Bugu z punktu widokowego na Górze Zamkowej. Na stokach stromo opadających w kierunku doliny Bugu, zachowane są fragmenty murów z kamieni polnych. Jest to pamiątka po stojącym tam niegdyś zamku mielnickim. Widok z Góry Zamkowej na niebieską Cerkiew Narodzenia Najświętszej Maryi Panny z roku 1823. Na najwyżej położonym punkcie w Mielniku wybudowana została drewniana, 12 metrowa wieża widokowa. Z jej najwyższego tarasu możemy oglądać widoki Podlaskiego Przełomu Bugu. Smakoszy win zachęcam do odwiedzenia tutejszej winnicy znajdującej się przy ul. Popław 3. Winnicę założył w 2010 roku Mikołaj Korol, właściciel gospodarstwa ekologicznego. Winnica Korol zwana również jako Winnica Mielnik od wschodu graniczy z Górą Uszeście wchodzącą w skład Rezerwatu Przyrody o unikalnej roślinności i mikroklimacie. Na Górze Uszeście panuje osobliwy mikroklimat, w którym powstała osobliwa fauna i flora odpowiadająca azjatyckiej przyrodzie, dzięki czemu znajdują się tu idealne (jak na polskie warunki) warunki do uprawy winogron. Na terenie winnicy od gospodarza możemy zakupić białe oraz czerwone wina w rozsądnej cenie. (40-60 zł) Po wcześniejszym uzgodnieniu z właścicielem winnicy możliwe jest zwiedzanie wraz degustacją. Właściciel winnicy sprzedający swoje trunki. Na zakończenie wycieczki po Mielniku szczególnie w okresie letnim zachęcamy do odwiedzenia niewielkiego kąpieliska (małe jeziorko z usypaną plażą), które znajduje się po prawej stronie głównej drogi dosłownie kilkaset metrów za centrum miejscowości w kierunku przeprawy promowej do Zabuża. Kajakowa przygoda Podlaskim Przełomem Bugu (Niemirów – Klepaczew) Spośród wielu atrakcji turystycznych regionu spływ kajakowy po Bugu i podziwianie piękna okolicznej przyrody właśnie z kajaku jest szczególnie wart polecenia. Ten piękny szlak wodny przebiega najciekawszym fragmentem doliny Bugu jakim jest Podlaski Przełom Bugu, rozciągający się od Niemirowa do Drohiczyna. Urocze tereny, wspaniałe krajobrazy zachęcają miłośników spokoju oryginalnej przyrody. Spływ Bugiem każdemu dostarcza wielu wrażeń, przygód i na długo zostaje w pamięci. Spływ rozpoczynamy we wsi Niemirów na prawym brzegu Bugu. W miejscowości do dziś zachował się urbanistyczny układ z XVII wieku, zabytkowy, klasycystyczny kościół z lat 1780-90, ufundowany przez Michała Czartoryskiego, cmentarzysko z okresu kultury przeworskiej, liczne kurhany i grodzisko nad Bugiem z XII wieku. Po przepłynięciu 1,5 km szlaku na lewym brzegu rzeki mijamy dość ciekawą miejscowość Gnojno. Można zatrzymać się i zwiedzić kościół z 1875 roku, ruiny cerkwi z pocz. XVIII wieku i stary cmentarz z zabytkowymi nagrobkami. Szerokie koryto Bugu w okolicach Niemirowa. Podziwiając malownicze krajobrazy na 5 kilometrze trasy na prawym brzegu mijamy wieś Sutno. Zmęczonych wiosłowaniem zachęcamy do odwiedzenia miejscowości. Jest to wieś letniskowa, założona w 1528 roku. Na terenie wsi znajduje się pomnik upamiętniający wydarzenie z okresu II wojny światowej, kiedy to Sutno zostało spacyfikowane przez Niemców – zginęło wówczas 19 mieszkańców wsi. Wart obejrzenia jest głaz narzutowy o obwodzie 6,3 m, długości 2,5 , szerokości 1,8 m i wysokości 1,5 m nad powierzchnię gruntu, oraz budynki drewniane z pocz. XX wieku. Piaszczyste klify. Widok na zakole Bugu w okolicach Gnojna. Bug nadal pozostaje dziki i nieuregulowany – długie odcinki brzegowe „nieucywilizowane” ręką ludzką, liczne starorzecza i nadrzeczne łęgi stały się ostoją ptactwa i innych zwierząt. To jedna z ostatnich dzikich rzek Europy. Od Sutna rozpoczynamy bardzo atrakcyjny fragment spływu. Widoczne z wody wysokie, piaszczysto-żwirowe, pofałdowane zbocza brzegów porośniętych drzewami, wznoszące się ponad 30m wywierają ogromne wrażenie na uczestnikach spływu. Miłośnicy przyrody mogą do woli nacieszyć się pięknymi krajobrazami. Na 8 km trasy mijamy letniskową wieś Wajków położoną na prawym brzegu rzeki i kilometr dalej po lewej stronie wieś Serpelice. Płynąc dalej możemy podziwiać niezwykłe walory krajobrazowe Bugu, podobne do nadniemeńskich okolic opisywanych w powieści E. Orzeszkowej “Nad Niemnem”. Naszą wodną przygodę na Bugu kończymy w okolicach wsi Klepaczew, gdzie czeka na nas sympatyczny organizator spływu, który prowadzi także Gospodarstwo Agroturystyczne “Słodki Zakątek” w Klepaczewie, cieszące się bardzo dobrą opinią. Jedna z wielu “dzikich” wysp na Bugu. Odpoczynek na jednej z wysp na Bugu. Koterka – błękitna cerkiew w leśnym uroczysku Ok 30 km na północny wschód od Zabuża, tuż przy granicy z Białorusią (okolice wsi Tokary) znajduje się piękna “błękitna” cerkiew w Koterce. To dość rzadko odwiedzane przez turystów leśne uroczysko oddalone jest o kilka kilometrów od najbliższej cywilizacji . Pośrodku leśnej polany stoi tu samotnie niewielka drewniana Cerkiew Ikony Matki Bożej „Wszystkich Strapionych Radość”. Wzniesiono ją w 1912 roku w miejscu, gdzie Matka Boża objawiła się małej dziewczynce. Cerkiew otoczona jest wieńcem drewnianych krzyży. To ciche odludne miejsce odżywa tylko podczas odpustów. Dość licznie przybywający tu wierni biorą udział w uroczystej mszy, a następnie udają się do bijącego obok źródełka. Wierząc w cudowną moc tej wody, piją ją i przemywają nią chore miejsce. Z roku na rok przybywa tu coraz więcej wiernych, jest więc okazja obserwować, jak rodzi się nowie miejsce kultu, które być może z czasem dorówna popularnością Grabarce. Na razie jednak można się cieszyć w tym miejscu swoistym “cofnięciem w czasie”. Cerkiew jest miejscem, które chętnie odwiedzają turyści różnych wyznań zarówno z kraju jak i zagranicy, zachwycając się architekturą cerkwi, modlitewnym spokojem miejsca, bogactwem przyrody oraz zdrowym klimatem okolicy. Msza święta odbywa się tu tylko raz w tygodniu, w niedzielę o godz. 10:00. Magia tego miejsca powoduje, że nawet krótkie w nim przebywanie skłania do refleksji i modlitwy dając spokój, ukojenie i cichą duchową radość. Zwiedzanie wnętrza cerkwi jest możliwe po uprzednim kontakcie z proboszczem parafii, plebania znajduje się w miejscowości Tokary, oddalonej 2 km od cerkwi, tel. (85) 6577331. Drohiczyn – historyczna stolica Podlasia Kolejnym ciekawym miejscem na mapie atrakcji Podlasia jest Drohiczyn. Miasto położone nad Bugiem znajduje się w południowej części województwa podlaskiego. Walory przyrodnicze i architektoniczne Drohiczyna sprawiają, że nie sposób ominąć go podczas zwiedzania tej części Podlasia. Drohiczyn to miasto koronacyjne i pierwsza stolica województwa podlaskiego. Każdy kamień nosi tu pamięć wielkiej historii. Miasto posiada również niezwykłe walory przyrodnicze. Bogata historia i kultura sprawiają, że Drohiczyn jest prawdziwą perełką na turystycznej mapie Polski. Zabytki architektury i miejsca, które koniecznie musicie odwiedzić to : Katedra i zabudowania pojezuickie z lat 1696-1709; kościół pofranciszkański – wybudowany w latach 1682-1715 r.; kościół mniszek benedyktynek; cerkiew św. Mikołaja cudotwórcy; Góra Zamkowa – dawne grodzisko; punkt widokowy na malowniczą dolinę rzeki Bug. Warto także wstąpić do Nadbużańskiego Parku Historyczno – Kulturowego (ul. Kopernika 9), gdzie znajduje się Muzeum Kajakarstwa i Wystawa Starych Motocykli. W Parku oprócz zbiorów z dziedziny etnografii, malarstwa i rzeźby można podziwiać stare kajaki i ich wyposażenie w jedynym tego typu w Polsce Muzeum Kajakarstwa. Znajdujący się obok budynek Starej Gminy mieści się zaś kolekcję starych motocykli oraz wystawę tablic rejestracyjnych z całego świata. Kościół franciszkanów w Drohiczynie pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Widok z Góry Zamkowej na zakole Bugu. Na szczycie Góry Zamkowej znajduje się obelisk, wzniesiony w 1928 roku w 10. rocznicę odzyskania niepodległości. Jedyną pozostałością po zamku pozostaje nazwa ul. Zamkowej. Widok z nad Bugu na Katedrę Przenajświętszą w Drohiczynie. Nowy nabytek miasteczka – katamaran służący do rejsów turystycznych po Bugu. Jedną z najnowszych atrakcji Drohiczyna uruchomioną w połowie lipca 2021 roku jest rejs katamaranem “Amber” po Bugu. Jak się później okazało byliśmy pierwszymi turystami na pokładzie nowego nabytku. Katamaran został zakupiony z funduszy w ramach projektu pod nazwą “Łączy nas Bug – utworzenie dwóch transgranicznych kajakowych szlaków turystycznych”. Zaplanowano, że katamaran będzie kursował na Bugu we wszystkie soboty i niedziele lipca, sierpnia i września. Rejsy będą co pół godziny od do W pozostałych dniach tygodnia rejsy będą realizowane wyłącznie dla grup zorganizowanych w liczbie od 6 do 11 osób po wcześniejszym zgłoszeniu na numer telefonu 668 356 860 w godz. – Katamaran cumuje przy marinie nad rzeką Bug (pomiędzy Górą Zamkową a plażą). Rejsy są nieodpłatne. Katamaran nie będzie wypływał w niesprzyjających warunkach atmosferycznych (opady deszczu czy silny wiatr). “Ziołowy Zakątek” w Korycinach “Ziołowy Zakątek” to z pewnością jedna z największych atrakcji Podlasia, którą koniecznie musicie odwiedzić. To ogromne gospodarstwo agroturystyczne znane jest w regionie z kultywowania obrzędów i tradycji zielarskich. Na powierzchni prawie 20 ha utworzono tu Starą Zielarnię, Ośrodek Edukacji Przyrodniczej oraz Podlaski Ogród Ziołowy, w którym możemy zobaczyć około 1500 gatunków i odmian roślin użytkowych. Można znaleźć tu charakterystyczne dla regionu zabudowania gospodarcze, rękodzieło, a przede wszystkim wszechobecne zioła. W tutejszym ogrodzie goście zapoznają się z historią ziołolecznictwa i tradycyjnego zbioru roślin występujących w naturze. Mieszkańcy Podlasia od pokoleń zbierają rośliny lecznicze, korzystając z ich dobrodziejstw. Wejście do Ogrodu Botanicznego (kasa biletowa). Wiatrak koźlak. Ziołowy Zakątek to także bardzo dobra baza noclegowa, która oferuje pobyt np. w tradycyjnej leśniczówce czy chacie nad rozlewiskiem. Na szczególne zainteresowanie zasługują pokoje gościnne w zabytkowych wiejskich domach z połowy XIX wieku, przeniesionych z różnych miejscowości województwa podlaskiego. Na terenie gospodarstwa znajduje się także sklep “w starym stylu”, gdzie możemy zakupić ciekawe zioła, herbaty czy naturalne kosmetyki. A gdy zgłodniejemy możemy skorzystać z szerokiej oferty dań regionalnych w tutejszej karczmie. Tutejsze potrawy przygotowywane są właśnie w oparciu o składniki z tego miejsca oraz całą masę aromatycznych ziół i ekologicznych przypraw. Na terenie Ziołowego Zakątka mieści się też wyjątkowy zabytek – XVII-wieczny, drewniany kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Jagodnej, który zrekonstruowany został wraz z ziołowym ogrodem biblijnym. W tutejszym ogrodzie zaskakuje ilość wąskich leśnych ścieżek, wokół których prawie na naszych oczach rozkwitają piękne, rzadkie rośliny, a sam ogród urzeka wielobarwnością roślin i ich magicznym aromatem. Wśród drzew można się natknąć między innymi na drewniany domek szeptuchy, krąg z roślinami aromatycznymi czy zakątek czosnkowej aromaterapii, gdzie można w naturalny sposób oczyścić swoje płuca i układ oddechowy. W lesie znajduje się również klimatyczna leśniczówka, gdzie spróbować można specjałów zrobionych z ziół i surowców zebranych w okolicznych lasach, jak również zasmakować wybornej dziczyzny. Tutejszy zwierzyniec cieszy się największą popularnością wśród najmłodszych odwiedzających. Ciekawą atrakcją dla najmłodszych jest niewielki zwierzyniec, gdzie znajdziemy wiele zwierząt, które niegdyś hodowało się lub nadal hoduje w wiejskich gospodarstwach np. krowy, świnie, kozy, owce czy kury. Prawie wszystkie zwierzęta są w swoich zagrodach lecz mamy możliwość dotknąć ich i pogłaskania, inne zaś jak np. ciekawskie kozy przechadzają się pomiędzy turystami wymuszając jedzenie 🙂 . Nieodłącznym elementem prowadzonej tu działalności zielarskiej i botanicznej jest bezpośrednio sąsiadująca z “Ziołowym Zakątkiem” firma Dary Natury, która powstała prawie 30 lat temu z miłości do ziół i szacunku do podlaskiej tradycji. Ceny biletów do ogrodu ziołowego (sezon letni: maj- wrzesień)- wstęp bez przewodnika Indywidualne: Ulgowy (dzieci, młodzież, studenci, emeryci) – 6 zł Normalny – 10 zł Bilet rodzinny (2+3) – 25 zł Grupa: (6-10 osób) – 50 zł Zwiedzanie Podlaskiego Ogrodu Ziołowego dla gości korzystających z noclegu jest bezpłatne. Grabarka – Jasna Góra polskiego prawosławia Podróżując po południowym Podlasiu nie mogliśmy pominąć najważniejszego sanktuarium prawosławnego w naszym kraju jakim jest Święta Góra Grabarka (położona ok 15 km na wschód od Siemiatycz). Historia tego miejsca zaczęła się w roku 1710, kiedy to kilka tysięcy ludzi, którzy schronili się tu i modlili do cudownej ikony Spasa Izbawnika, ocalało z pustoszącej okolicę zarazy. Jeszcze w tym samym roku wierni wybudowali tu drewnianą kapliczkę, z czasem stanęła cerkiew. Po pożarze w 1990 roku ocalały jedynie dwie nadpalone ikony: Zbawiciela i św. Mikołaja oraz fragmenty ewangelii. Cerkiew odbudowano. Na górze działa też jedyny w Polsce żeński monastyr św. Marty i Marii. Dziś wielu przynosi tu krzyże wotywne, których to zgromadzonych jest już ponad 10 000 ! U stóp góry bije uzdrawiające źródełko. Wierni piją oraz obmywają się tutejszą wodą, aby oczyścić się z chorób. Główna cerkiew monasterska, odbudowana po podpaleniu w 1990. Studnia cudownego źródełka u podnóża góry. Święta Góra Grabarka nazywana jest niekiedy “Górą Krzyży”. Tysiące ustawionych krzyży wokół cerkwi Przemienienia Pańskiego to krzyże przynoszone z modlitwą o pomoc w różnych trudnych sytuacjach życiowych. Krzyże na świętej górze. Pątnicy najliczniej do Grabarki przybywają 18 i 19 sierpnia w Święto Przemienienia Pańskiego. Wtedy to pierwsze kroki kierują właśnie do cudownego źródełka i płóciennymi chustkami obmywają chore miejsca w nadziei na ich uzdrowienie. Pielgrzymi mokre chustki pozostawiają na brzegu strumyka, a następnie udają się często na kolanach na wzgórze gdzie stoi cerkiew pw. Przemienienia Pańskiego. Grabarka to miejsce religijne, podczas zwiedzania obowiązuje odpowiedni strój (długie spodnie i spódnice, przykryte ramiona), należy zachować ciszę i spokój. Zwiedzenie cerkwi jest możliwe w dni powszednie w godzinach 10-17, w soboty 11-17, w niedzielę i święta 13-17. We wnętrzu cerkwi nie wolno robić zdjęć. Zwiedzanie jest bezpłatne, ale warto zapalić świeczkę i w ten sposób wesprzeć sanktuarium. Stadnina Koni Arabskich w Wygodzi koło Janowa Podlaskiego Gdy zjedziemy na najbardziej południowe zakątki Podlasia dotrzemy w okolice Janowa Podlaskiego, który to już administracyjnie położony jest w województwie lubelskim. To właśnie tutaj na nadbużańskich łąkach w niewielkiej Wygodzie (położonej 2 km na wschód od centrum Janowa Podlaskiego) znajduje się najstarsza i największa stadnina koni czystej krwi w Polsce. Wyjątkową rzeźbę przedstawiającą pędzące po wodzie konie możemy podziwiać na urokliwym, janowskim rynku. Stajnia Zegarowa wybudowana w roku 1848 powstała jako jedna z pierwszych na terenie stadniny. Dzieje stadniny sięgają aż wojen napoleońskich, w wyniku których liczba koni na ziemiach polskich gwałtownie spadała. Aby odzyskać pozycję końskiej potęgi utworzono w 1817 roku janowską stadninę. Na lokalizację wybrano duży folwark Wygoda pod Janowem wraz ze stadniną poaustriacką. Konie w czasie zaborów były niesłychanie ważne dla armii oraz gospodarki. Dlatego też wielki miłośnik koni, rosyjski namiestnik na ziemiach Polski Iwan Paskiewicz zadbał o rozwój i późniejszy prestiż stadniny oraz tutejszych koni. W 1841 roku według planów architekta Henryka Marconiego zaczęto budowę pierwszych murowanych stajni. W latach XIX wieku tutejsza stadnina stała się ważnym ośrodkiem hipologicznym na ziemiach Polskich. Znajdowały się tu konie rządowe, szkoła weterynaryjna oraz szkoła hippiki oraz ujeżdżalnia. Na początku XX wieku stadnina dochowała się charakterystycznego konia janowskiego, jak określano go w tamtych czasach : “o prawidłowej mocnej budowie oraz jędrnej i odpornej konstytucji”. Od 1924 roku janowska stadnina zaczęła się specjalizować w hodowli rumaków czystej krwi arabskiej. Okres rozkwitu przerwał czas II wojny światowej. W lipcu 1944 roku stado liczące 300 sztuk koni czystej krwi arabskiej zostały ewakuowane do Niemiec, gdzie poniosło straty podczas bombardowania Drezna. Konie udało się odzyskać i 1946 roku powróciły do kraju drogą morską. Ponowny rozkwit stadniny nastąpił pod koniec lat 50. XX w., kiedy dyrektorem został Andrzej Krzyształowicz. To właśnie on doprowadził do zorganizowania w 1969 roku pierwszej aukcji koni arabskich. Od tamtej pory udało się sprzedać za granicę ponad 1000 arabów. Największym sukcesem finansowym było sprzedanie janowskiego ogiera El Paso za 1 mln USD. Stadnina słynie głównie z hodowli koni czystej krwi arabskiej. Mniej znane w świecie, ale równie znakomite są hodowane tu konie angloarabskie. Stadnina powstała wśród bujnych nadbużańskich łąk, które są prawdziwym „końskim rajem”. Stadnina Koni Janów Podlaski jest dostępna do zwiedzania w formie wycieczki grupowej z przewodnikiem (zwiedzanie obiektów stadniny z zewnątrz i od wewnątrz w cenie 30 zł od osoby) lub indywidualnie (zwiedzanie stadniny bez możliwości wejścia do stajni i innych obiektów w cenie 10 zł od osoby). Obiekt oferuje także przejażdżki konne na lonży, indywidualne oraz przejażdżki bryczką. Siemiatycze – serce Nadbużańskiego Podlasia Siemiatycze to największe miasto południowego Podlasia, stolica powiatu i zarazem idealna baza wypadowa dla zwiedzających Podlasie Nadbużańskie z bogatą historią i wieloma zabytkami. Historia rozwoju miasta wiąże się głównie z takimi postaciami jak: król Zygmunt August, Michał Sapieha oraz księżna Anna z Sapiehów Jabłonowska. Największym atutem lokalizacyjnym miasta jest bliskość rzeki Bug. Obecnie największe atrakcje turystyczne w Siemiatyczach to: zespół barokowy (kościół Wniebowzięcia NMP z XVII w. i były klasztor Misjonarzy z XVIII w), cerkiew Apostołów Piotra I Pawła z XIX w., synagoga żydowska z XVIII w. oraz szkoła talmudyczna – obecnie Muzeum Regionalne; kaplica cmentarna z XIX w.; kaplica ewangelicka z XVIII/XIX w; trzy rzeźby sfinksów z XIX w, cmentarz żydowski z oryginalną bramą. Po za wspaniałymi zabytkami będąc tu w sezonie letnim warto skorzystać z tutejszej miejskiej plaży. Strzeżone kąpielisko przy Zalewie II (ul. Sportowa) to kompleks rekreacyjny, który tworzą : plaża miejska, deptak, molo, siłownia “pod chmurką oraz boisko do siatkówki plażowej. Zalew w Siemiatyczach. W Siemiatyczach na koniec pozostała jeszcze jedna bardzo ciekawa atrakcja w postaci tradycyjnego targu, którą w szczególności ucieszyła żeńską część naszej ekipy. Niezależnie od galerii handlowych i zakupów przez Internet, w Siemiatyczach raz w tygodniu (w czwartek) odbywa się duży targ, który ma swoich zwolenników w mieście i okolicy. Rejestracje zaparkowanych przy ulicy Kościuszki samochodów pokazują, że miejsce to przyciąga też kupujących i sprzedających „zza Buga” jak to się zwykle w Siemiatyczach mówi. Na rynku można kupić prawie wszystko, można się targować i dyskutować. Na nabywców czekają towary zza wschodniej i zachodniej granicy. Najbardziej rozchwytywane są oczywiście swojskie produkty i wyroby własnej produkcji. Mamy tu wiejskie jaja, miody z tutejszych pasiek, pyszną jagodę kamczacką czy dziergane na szydełku kapcie. Przy okazji można spotkać znajomych, których może dawno się nie widziało lub z nieznajomymi podyskutować o pogodzie. Słynny na cały region targ w Siemiatyczach. Uroczysko Zaborek – “powrót do przeszłości” Zaledwie dwa kilometry na południe od centrum Janowa Podlaskiego znajduje się klimatyczne miejsce o nazwie – Uroczysko Zaborek. To wyjątkowy obiekt turystyczny w którym zakosztujecie wyśmienitej lokalnej kuchni, przenocujecie w starej podlaskiej chacie sprzed wieku i spędzicie czas wolny przenosząc się do czasów naszych pradziadków. Ten niezwykły pensjonat obejmuje kompleks starej drewnianej zabudowy, w otoczeniu lasów i pól Podlaskiego Przełomu Bugu. Oprócz noclegów w dawnej plebanii, wiatraku koźlaku czy szlacheckim dworku pensjonat oferuje przejażdżki konne, spływy tratwami i wiele innych atrakcji. W zamian za cudowny klimat i wyjątkowość tego miejsca musimy przygotować się na konkretny wydatek. Za 8-dniowy pakiet wakacyjny z wyżywieniem dla jednej osoby (wraz ze wszelkimi udogodnieniami na terenie obiektu) w pokoju dwuosobowym musimy przygotować się na koszt rzędu 2000 zł.
Sopot to bez wątpienia jedno z najbardziej urokliwych miejsc nad polskim morzem. Perła Bałtyku, jak czasem mówi się o tym mieście, przyciąga piaszczystą plażą, kawiarnianymi ogródkami, ciekawą architekturą i słynnym drewnianym molo. Co warto zobaczyć w Sopocie? Odkrywamy największe atrakcje tego miasta.
Przygotowaliśmy dla Ciebie poranną prasówkę. Zobacz artykuły, które nasi czytelnicy czytali najchętniej wczoraj, w Chełmie. Sprawdź, czy nie minęło Cię nic ważnego. Czy czytałeś artykuł: „Była świetna zabawa i mnóstwo atrakcji podczas Festiwalu Sztuk Naturalnych Zew Natury we Włodawie. Zobacz zdjęcia”?Lubisz zniżki?Promocje w elektromarketach wygodniej najważniejsze wiadomościMateriały promocyjne partnera Prasówka Chełm: pozostałe wydarzeniaPoniżej prezentujemy pozostałe artykuły, które przyciągały wczoraj uwagę czytelników w Chełmie. Co było tak istotne, że nie można było od tego oderwać wzroku?📢 Chełm. To był udany rodzinny rajd rowerowy "Tour de Lubelskie". Zobacz zdjęciaPonad 200 osób wzięło udział w imprezie rowerowej "Tour de Lubelskie". Kolarze mieli do pokonania łącznie 36 km.📢 Zamość. Ludzie park tylko odwiedzają, zwierzęta tam żyją i powinny być szanowaneW ostatnią niedzielę (24 lipca) w Zamościu można było zobaczyć tłumy turystów. Wiele osób przybyło na miejscowe Stare Miasto. Podziwiali zabytki, spacerowali po urokliwych ulicach i placach oraz odwiedzali liczne ogródki restauracyjne. Wiele osób można było spotkać także w zamojskim Parku Miejskim. Mieszkańcy Zamościa przybywali tam całymi rodzinami. 📢 Dęblin. Rowerzystka chciała zdążyć przed zamykającą się rogatką. Upadła tuż przy torach [WIDEO]Skrajną nieodpowiedzialnością wykazali się dwaj kierowcy i dwie rowerzystki przejeżdżający przez przejazd kolejowy w Dęblinie. Wszyscy zignorowali znaki sygnalizujące zbliżający się pociąg. Jedna z rowerzystek widząc zamykającą się rogatkę, wjechała wprost pod opuszczający się szlaban i uderzyła o niego głową, po czym przewróciła się tuż przy torach. ZOBACZ KONIECZNIEIle czasu codziennie marnujesz? Nie uwierzysz!
Jezioro Garda to wprost wymarzone miejsce na weekendowy wypad do Włoch. I nie mam tu na myśli długiego weekendu, ale każdy weekend o dowolnej porze roku. Jest tu blisko, loty są tanie, a Jezioro Garda i miasteczka położone wokół niego są zachwycające! Jeśli macie w bliższych lub dalszych planach wypad nad Jezioro Garda, to ten wpis
Kodeń to dawne miasto, a obecnie wieś malowniczo położona w województwie lubelskim, tuż nad Bugiem, przy granicy z Białorusią, w połowie drogi między przejściami granicznymi w Terespolu i w Sławatyczach. Największą sławę miejscowość zawdzięcza Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej z cudownym obrazem Madonny Gregoriańskiej. W bazylice Św. Anny znajduje się wizerunek Matki Bożej, jak głosi tradycja, ukradziony przez Mikołaja Sapiehę z kaplicy papieskiej w Rzymie. Nadbużańskie sanktuarium od XVII wieku aż do chwili obecnej przyciąga rzesze pielgrzymów z całego Podlasia i z dalszych stron. Obok kościoła mieści się dom pielgrzyma prowadzony przez Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, a także Muzeum misyjno-ornitologiczne. Historia Kodenia Zabytki i atrakcje w Kodeniu Noclegi w Kodeniu Mapa z zaznaczonymi atrakcjami Pytania i odpowiedzi Historia Kodenia Historia Kodnia jest ściśle związana z magnackim rodem Sapiehów. Pod koniec XV wieku Jan Sapieha kupił od braci Ruszczyców młyny wodne położone na Bugu. W 1511 roku uzyskał od króla Zygmunta Starego zgodę na założenie miasta na prawie magdeburskim i zbudowanie w Kodniu zamku, a także liczne przywileje np. trzy jarmarki rocznie. W latach 30. XVII wieku Mikołaj Sapieha ufundował murowany kościół św. Anny w miejscu wcześniejszego drewnianego. Obraz Matki Bożej Gregoriańskiej trafił do Kodnia w 1631 roku i szybko zasłynął łaskami. Od tamtego czasu Kodeń stał się ważnym ośrodkiem kultu maryjnego i celem licznych pielgrzymek. Do XVIII wieku Kodeń pozostawał w rękach Sapiehów. Istniał tu port rzeczny, a miasto bywało napadane przez Tatarów i Kozaków. Nie ominął go też potop szwedzki. W XVIII wieku miasto przeszło w ręce Branickich. Elżbieta z Branickich Sapieżyna wybudowała pałacyk zwany Placencją. W wyniku rozbiorów Kodeń znalazł się pod zaborem rosyjskim. Za czynny udział w powstaniu styczniowym, w 1869 r. został pozbawiony praw miejskich. Po II wonie światowej stał się miejscowością przygraniczną. Zabytki i atrakcje w Kodeniu - Bazylika Św. Anny, Rynek/ul. Sapiehy - świątynia z XVII wieku - Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej z cudownym obrazem o ciekawej historii - Kalwaria kodeńska - stacje Drogi Krzyżowej mają postać murowanych kapliczek z drewnianymi figurami autorstwa Tadeusza Niewiadomskiego - Ogród zielny - przypomina labirynt w kształcie rozwijających się płatków róży z fontanną pośrodku - Muzeum misyjno-ornitologiczne - prowadzone przez Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej - Kościół Św. Ducha, ul. Jana Sapiehy - dawna kaplica zamkowa z XVI wieku - Pałacu Sapiehów - do dziś zachowały się niewielkie fragmenty murów, na których wzniesiono ołtarz polowy - Pałacyk zwany Placencją - kiedyś letnia rezydencja Sapiehów, a obecnie Dom Pomocy Społecznej - Kaplica cmentarna Św. Wawrzyńca z XVII wieku - Cerkiew prawosławna Świętego Ducha - konsekrowana w 2007 roku Noclegi w Kodeniu Kodeń - mapa z zaznaczonymi atrakcjami Częste pytania i odpowiedzi dotyczące Kodenia 03 październik 2019 02 luty 2020 Jeżeli przydał Ci się nasz opis, to podziel się nim z Twoimi znajomymi. Może zainspirujesz ich do ruszenia w Polskę. Cześć! Nazywam się Anna Piernikarczyk. Od 2005 roku z rodziną łazikujemy i poznajemy naszą piękną Polskę. Ze wspólnych wojaży przywozimy masę cudnych wspomnień i doświadczeń, którymi chętnie się z Wami dzielę. Dziś to już coś więcej, niż tylko pasja, naszą misją jest obalać mit "Cudze chwalicie, swego nie znacie"! Zapisz się do newslettera! Zostaw swój email, a będziesz otrzymywać informacje o ciekawych miejscach w Polsce. Nikomu nie dajemy Twojego maila! Zapisując się do newslettera oświadczasz, że zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych w celu otrzymywania maili z naszego portalu i z postanowieniami regulaminu i polityką prywatności Jeżeli chcesz wypisać się z newslettera kliknij w ten link
Gdzie zatrzymać się nad Bugiem? Zabuże to miejscowość położona na skraju województwa mazowieckiego tuż przy rzece Bug, która może być doskonałą bazą wypadową do wycieczek rowerowych po Podlasiu. W Zabużu na turystów czeka prom, którym dostaniecie się na drugi brzeg Bugu do podlaskiego Mielnika. Atrakcja kosztuje 16 zł i Przebieg trasy po wartych zobaczenia miejscach na Bugiem i na Podlasiu: Korczew-Sarnaki-Serpelice-Janów Podlaski-Pratulin-Kodeń-Jabłeczna-Romanów-Biała Podlaska-Korczew (długość trasy około 260 km - na 1 dzień motocyklem) Ponieważ nie mam żadnych talentów takich pisarzy, jak Prus czy Sienkiewicz (ba, nawet i Kraszewskiego), aby wymyślać niebywałe fabuły swoich nowel, czy powieści i potem je w takiej oszałamiającej formie przekazać, więc kontentuję się opisami widzianych przeze mnie ciekawych miejsc, zarówno krajobrazowych jak i architektonicznych w Polsce. Staram się też, aby i inni zachwycili się pięknością naszej Ojczyzny. Aby zatem coś o Polsce napisać i się nią przed moimi motocyklowymi rodakami pochwalić, muszę bardzo mocno wspierać się na rozmaitych przewodnikach. Pomagają mi one oczywiście planować trasy i dobierać co ciekawsze miejsca do zwiedzania. Teraz jest z tym dużo łatwiej, niż gdy zaczynałem to robić na łamach motocyklowej trasy w początkach lat 90tych. Nauczyłem się bowiem korzystać z internetu (cokolwiek). Kiedy już mamy takie ułatwienia (i sprawny motocykl), to łatwiej będzie nam wystartować i zwiedzić ten ciekawy kawałek Polski. Zaczniemy od położonego nieopodal Bugu Korczewa. Nazwisko Ostrowski jest dość popularnym nazwiskiem w Polsce. Patrz Aleksander "Ostry" hr. Ostrowski. Jest tutaj wybudowany na początku XVIII w. i potem rozbudowywany pałacyk w Korczewie, który od XIX w. był posiadłością rodu Ostrowskich, którego z kolei bardzo zasłużoną, choć (niezasłużenie) zapomnianą postacią był Józef Ostrowski, jeden z trzech członków Rady Regencyjnej (nawet ronda w Warszawie nie ma). To właśnie z rąk Rady (w mieszkaniu Ostrowskiego) przejął w dniu wszelkie prerogatywy do rządzenia państwem polskim późniejszy Naczelnik i marszałek Józef Piłsudski. Przyjechał do Warszawy dzień wcześniej z twierdzy w Magdeburgu, gdzie był więziony przez Niemców. Rada Regencyjna, posiadająca już pełnię władzy wyrwaną z rąk okupacyjnego gubernatora niemieckiego gen. von Beselera, lege artis mogła przekazać Piłsudskiemu (bardzo popularnemu i zasłużonemu, w tym czasie, dowódcy i politykowi) rządy nad wojskiem, skarbem i polityką. Tak więc Piłsudski przyjechał "na gotowe". Ciekawe czy pochodzący z Maluszyna nad Pilicą (niedaleko Radomska) Józef Ostrowski to ta sama gałąź rodu, co ci Ostrowscy z Korczewa? Zrujnowany w czasie pierwszej wojny, a potem dodatkowo zaniedbany w czasie drugiej wojny pałacyk dostał się potem w ręce PGR-ów i zaniedbanie dziarsko się kontynuowało. Od kilkudziesięciu lat rodzina Ostrowskich odzyskała swoją własność i teraz ten obiekt pełniący (dla chleba, panie, dla chleba!) funkcje hotelowo-konferencyjne (wraz z przyległościami) wygląda już bardzo elegancko. Pałac w Korczynie. W tym roku był tam pożar i dach pałacu wygląda niestety gorzej. Spod pałacyku kierujemy się w stronę Sarnak. Można by też dojechać stąd ukwieconymi i porośniętymi wysokimi trawami łąkami do promu, którym dałoby się przeprawić przez Bug do Drohiczyna (pełnej zabytków miejscowości). Ale my Drohiczyn zostawimy sobie na inną okazję. A zatem przez dotykający Bugu Mężenin docieramy do rynku w miasteczku Sarnaki. Rynek to teraz dość spory skwer pełen zieloności i pośrodku którego znajduje się wbita w grunt makieta rakiety V2. Na skwerze w Sarnakach, przed makietą rakiety V2 To w rejonie nadbużańskich Kózek wystrzelona z poligonu w Nowej Dębie (niedaleko Mielca) rakieta wbiła się w nadrzeczne krzaczory i bagniska. Niemcy się spóźnili w swoich poszukiwaniach. a oddział AK staranie zamaskowawszy tego potwora wygrzebał z niego co cenniejsze "bebechy". Potem udało się to nawet wszystko przesłać specjalnie przysłanym samolotem do Londynu. Stąd też na tej makiecie widnieje dumny, choć trochę na wyrost napis, że "They saved London - Oni uratowali Londyn". W maju 1944 r Niemcy już nie bardzo byli w stanie, faktycznie, brytyjskiej stolicy zagrozić. Rakiety były dopiero w okresie prób, a w czerwcu alianci wylądowali w Normandii i teraz Wehrmacht rozpaczliwie starał się im ten pochód w głąb Francji utrudnić. Nota bene, to w ogromnej większości żydowskie, przed wojną, miasteczko w miejscu obecnego rynku-skweru było zabudowane bieda-domkami zamieszkałymi przez wymordowaną w czasie okupacji ludność żydowską. A oto widok makiety z bliska Następną miejscowość, którą będziemy zwiedzać, to Janów Podlaski. Można tam dojechać prościej przez Konstantynów, albo też odbiwszy na Serpelice, Gnojno jechać blisko zakoli Bugu, który pięknie się wije w Podlaskim Przełomie Bugu. W Janowie przy rynku znajduje się skamielina techniczna. Jest to pompa paliwowa, która była uruchamianą siłą mięśni ludzkich. Myślę że po drobnych renowacjach mogłaby dalej służyć, gdyby zabrakło prądu elektrycznego z powodu jakiegoś blackoutu, spowodowanego zanikiem "odnawialnej czy zielonej energii". Janów Podlaski. Ciekawe czy jak zabraknie prądu kiedy nam zabronią wytwarzać go z węgla (brunatnego bądź kamiennego) uda się podłączyć tę pompę, całodobowo, do fotowoltaiki albo wiatraków? Przy tymże rynku dumnie się wypiętrza kościół pod wezwaniem św. Trójcy. W obszernym rynku jest ciekawa fontanna, gdzie wśród wodnych rozbryzgów pląsają janowskie araby ze spiżu czy brązu. Dobre i to, kiedy do stadniny, która jest nieopodal miasteczka, trudno się dostać, a być może i nie ma po co. Są tu jeszcze i inne obiekty warte obejrzenia, ale mamy przed sobą jeszcze spory kawałek trasy i dużo innych godnych obejrzenia rzeczy. Na janowskim rynku śmigają araby z brązu Bazylika Mniejsza św. Trójcy w Janowie Podlaskim Wyjechawszy z Janowa po kilkunastu kilometrach docieramy do Pratulina. W tej osadzie, leżącej tam, gdzie "diabeł mówi dobranoc", w części Podlasia (nad Bugiem i przy granicy z Białą Rusią) w 1874 r rozegrała się niezrozumiała dla ówczesnej europejskiej społeczności tragedia. Sceny przypominały walki między rozmaitymi różnowiercami w Europie zachodniej i środkowej w XVI i XVII w. Carscy żołnierze, dowodzeni przez niemieckiego przechrztę, zabili 13 okolicznych chłopów, którzy będąc katolikami obrządku wschodniego (unitami) nie chcieli dopuścić do swego kościoła prawosławnego "batiuszki", jako prowadzącego nabożeństwa. Pratulin. W miejscu gdzie doszło do pogromu "Unitów Podlaskich" stoi drewniany kościół Potem po 1905 r, kiedy nadarzyła się możliwość wyboru wiary (między prawosławiem a katolicyzmem), prawie wszyscy mieszkańcy tego rejonu (unici) przeszli na wyznanie rzymsko-katolickie. Ogromna większość tych zabitych nieszczęśników miała nazwiska kończące się na -iuk. Ponieważ mój ojciec pochodził też z tego rejonu (Huszlew), więc? Obejrzawszy drewniany kościół postawiony w miejscu martyrologii unitów podlaskich i okazałe stacje męki pańskiej w pobliżu klasycystycznego kościoła jedziemy dalej. W Pratulinie natkniemy się na bogate stacje Męki Pańskiej Już po chwili koło miejscowości Neple oglądamy stojący na poboczu drogi i na postumencie "tank oswoboditiel", bardzo ładnie zresztą odmalowany i kierujący swoją lufę w stronę (aktualnie bratniej w ramach NATO) Germanii. Ciekawe, czy to jakieś signum temporis? Zaraz za Neplami, sforsowawszy Bug, ciągle na zachód, kieruje swoją lufę "tank oswoboditiel" Przeciąwszy szosę, którą do Białorusi, a potem przez nią, możemy dojechać do Moskwy (przed Smoleńskiem zawadziwszy o Katyń) osiągamy Terespol, będący kiedyś przedmieściami Brześcia Litewskiego, zwącego się aktualnie Briest. Brześć to w czasach carskich (druga poł. XIX w) była potężna twierdza z cytadelą i wieloma fortami na przedmościach miasta. Teraz po lewej, polskiej stronie Bugu zostało kilka z tych fortów. Jeden z nich jest w Koroszczynie, ale ponieważ trzeba by go było poszukać zjeżdżając na boczne dróżki, więc sobie go darujemy. Zwłaszcza że są to faktycznie tylko betonowe rozwaliny i obłości wysterczające się z ziemi porośniętej krzakami, między którymi utworzyły się wodne bajora. Dawny obiekt pałacowy w Białej Podlaskiej był posadowiony za obwałowaniami bastionowej fortecy Za Terespolem jedziemy na południe wzdłuż granicy, mając po lewej ręce meandrujący Bug. W pewnym momencie wjeżdżamy do wsi, w której przy dość rozległym rynku zobaczymy białą ścianę kościoła z wysmukłą wieżą. Jesteśmy w Kodniu, czasami nazywanym Częstochową Podlasia. Kodeń. Widok na kościół św. Anny Częstochowa, a właściwie Jasna Góra, to oczywiście Matka Boska Częstochowska zwana poufale Czarną Madonną. A jaka Madonna jest w kościele św. Anny w Kodniu? Otóż obraz Matki Boskiej Kodeńskiej ma bardzo ciekawą, można by rzec kryminalną historię. Wiąże się ona z rodem Sapiehów, do którego należał też i Kodeń. Ponieważ jest dość zawiła, więc proponuję chętnym na objechanie opisanej tu trasy, aby w ramach przygotowań do wycieczki zerknęli do internetu. Cudowny obraz Matki Boskiej Kodeńskiej w ołtarzu kościoła Obejrzawszy promieniejący z ołtarza obraz warto przejść się jeszcze do dawnej cerkwi zamkowej, położonej nad granicznym Bugiem. Dawniej można tam było dojechać, ale teraz stoi tam zakaz wjazdu. Dawna cerkiew a obecnie kościół św. Ducha Obok cerkwi zamienionej na kościół jest coś na kształt bunkra, w którym mieści się muzeum, a "bunkier" to był kiedyś zamek Sapiehów. Widok od strony tej ekscerkwi, poprzez rozległy staw, na kościół św. Anny wynagrodzi naszym oczom poniesiony przez nogi wysiłek. Widok na Kodeń, spod resztek zamku i kościoła św Ducha, na górujący nad miejscowością kościół św. Anny Dalej kontynuujemy nasze pograniczne peregrynacje i dotarłszy do Jabłecznej odbijamy w boczną drogę (w lewo) do klasztoru prawosławnego (monasteru). Są tu zabudowania klasztorne z pierwszej poł. XIX w., a sam klasztor pod wezwaniem św. Onufrego (Zagłoby?) był starszy (drewniany) i ostoją prawosławia na tych terenach. Prawosławni mnisi z tego monasteru "od zawsze" znani byli ze swego nieprzejednanego stosunku do Unii Brzeskiej w 1596 r. Zabudowania klasztorne, jak to u prawosławnych, ociekają pozłotką dachów. Można oczywiście podziwiać ikonostas i carskie wrota. W pobliżu stoją kapliczki, a gdy się przespacerujemy nad Bug, to zobaczymy prawdziwą rzekę, a nie jakiś ocembrowany kanał w stylu Dunaju (Niemcy, Austria), czy Sekwany (Francja). Jabłeczna. Prawosławna cerkiew Natomiast woda w studni na terenie monasteru nie umywa się w smaku do wody, którą można się napić w również prawosławnym klasztorze, jakim jest podlaska Grabarka. W Grabarce krynicznie smaczna, a tutaj w Jabłecznej jest po prostu paskudna. Opuszczamy Jabłeczną, wracamy do szosy i dalej podążamy na południe. Po przecięciu Sławatycz, gdzie vis a vis stoją cerkiew i kościół, docieramy do Hanny. Teraz porzucamy Bug i odbijamy w prawo, aby dojechać do dworu i parku w Romanowie. Mieści się tutaj muzeum ze zbiorami zgromadzonymi przede wszystkim przez brata, najpłodniejszego polskiego pisarza, czyli Józefa Ignacego Kraszewskiego, żyjącego w XIX w. (zm. w 1887 r). Młodszy brat pisarza, czyli Kajetan (też posiadacz potężnej brody) był człowiekiem ogromnych i szerokich zainteresowań i uczynił z Romanowa zakątek, w którym przechowywano wspaniałe zbiory z rozmaitych dziedzin nauki, astronomii i techniki. Dworek Kraszewskich w Romanowie Jest tu również spory kącik, poświęcony wspaniałemu piewcy historii Polski. Otóż Józek Ignac jako dzieciak spędził tutaj kilka lat. Po zwiedzeniu interesującego muzeum możemy spacerując po parku natknąć się na wykonaną z brązu ławeczkę, na której możemy przysiąść i sfotografować się z małym, starszym panem w wielką brodą. Teraz klikając w klawiaturę komputera zastanówmy się, jak to było z tym pisaniem, kiedy Kraszewski całe życie posługiwał się gęsim piórem maczanym w atramencie. Sienkiewicz i Prus (zwłaszcza w późniejszym okresie) mieli już przed sobą wynalazki w postaci maszyny do pisania. W parku przy dworku w Romanowie stoi ławeczka z posągiem Kraszewskiego. Autor trasy przysiadł się przy pisarzu z wyraźnym podziwem (dotyczy to również rozmiarów brody pisarza) Z Romanowa drogami poprzez laski, łąki, pola i mokradła Podlasia dojeżdżamy do jego stolicy, czyli Białej Podlaskiej. W Białej zaglądamy do dawnej rezydencji Radziwiłłów, czyli otoczonego fosą wałami bastionami pałacu. Ten pałac i otaczające umocnienia były kilkakroć niszczone przez rozmaitych najeźdźców i dlatego pałacu w tej fortalicji już nie ma, gdyż jego ruiny dawno zostały rozebrane. Ale ciągle jest ładny park i wieża oraz brama do tego parku. W wieży możemy obejrzeć ciekawe muzeum skonfiskowanych przez celników ikon szmuglowanych na zachód, z terenu byłego ZSRR. Pozostaje nam jeszcze powrót do Korczewa. Mapa, nawigacja i... wracamy tam, skąd przed kilku godzinami wyruszyliśmy. Niebosiężnych gór (ba, nawet wyraźnych pagórków), nieprzejrzanych toni morskich (ba, nawet większych jezior) czy fatamorganicznych pustyń (ale są laski-piaski) po drodze nie spotkaliśmy. Natomiast miejscami, niemalże nostalgiczny krajobraz, z wielokulturowymi zabytkami ogarnął nas i długo będziemy go pamiętać. Z Como wypływają promy do większości miast leżących na brzegu jeziora. Łapiąc się na pospieszny prom w około 2 godziny możemy dotrzeć na drugą stronę jeziora do miejscowości Colico. Warto wybrać się w rejs, chociażby dlatego, aby nacieszyć oczy przepięknymi widokami na Alpy. Rejs statkiem po jeziorze Como. Co zobaczyć nad Como.
Natalia – na blogu jestem przede wszystkim podróżnikiem, mocno zakorzenionym w warszawskiej rzeczywistości, jednak nieustannie poszukującym możliwości dotyczących krótszych lub dłuższych wyjazdów w Polsce czy zagranicą. Jestem również smakoszem, nieustannie poszukującym nowych doznań kulinarnych oraz smaków towarzyszących podróżom. Od prawie 10 lat smakowanie świata przeżywam wspólnie z mężczyzną mojego życia, a już od ponad 7 lat również z naszym synkiem Maksem, dzięki któremu stałam się podróżującą mamą. W październiku 2016 do naszego podróżniczego teamu dołączyła córeczka - Jagódka. czytaj więcej
Kolumna upamiętnienia zwycięstwa cesarza Trajana nad Dakami. Będąc w pobliżu warto tu zajrzeć i zobaczyć zarówno forum jak i kolumnę. Wewnątrz kolumny znajdują się schody prowadzące na taras widokowy. Głównym powodem, dla którego warto zobaczyć kolumnę nie jest jednak taras widokowy, ani jej zwieńczenie, a unikalny relief.
Podlasie kusi pięknymi widokami oraz zabytkami, obok których nie można przejść obojętnie. Na jakie atrakcje powinni zwrócić uwagę ci turyści, którzy w czasie wycieczki po tej krainie chcą się skupić na dolinie Bugu? TOP 6: Drewniany kościół w Milejczycach Kościół św. Stanisława w Milejczycach to ciekawy cel wycieczki dla każdego miłośnika drewnianej architektury, któremu podczas pobytu w rejonie Siemiatycz warto przyjrzeć się uważniej. Zbudowany w latach 1740-1744, może się pochwalić dość skromną sylwetką i pięknym wnętrzem, w którym dominuje styl barokowy. TOP 5: Góra Zamkowa w Drohiczynie To miejsce przyciąga długą historią, która sięga XI stulecia, oraz wspaniałymi widokami dla dolinę Bugu, który na wysokości Drohiczyna prezentuje się wyjątkowo pięknie. Choć po drohiczyńskim zamku nie ma już śladu, wzgórze, na którym niegdyś stała ta budowla wciąż jest jednym z najważniejszych punktów w programie niemal każdej wycieczki po tym mieście. TOP 4: Święta Góra Grabarka Choć Podlasie jest krainą pełną cerkwi, na szczególne wyróżnienie zasługuje tu Święta Góra Grabarka. Tutejsza cerkiew może się pochwalić historią sięgającą końca XVIII wieku, choć jej obecna forma to efekt odbudowy po pożarze, który zniszczył cerkiew w lipcu 1990 roku. Otoczona krzyżami przyniesionymi przez wiernych, robi wrażenie, a magia Grabarki sprawia, iż wizyta na tej świętej górze może na długo się zapisać w pamięci każdego z nas. TOP 3: Cerkiew w Koterce Prawosławna cerkiew Ikony Matki Bożej „Wszystkich Strapionych Radość powstała w początkach XX wieku. Jest to jeden z najciekawszych zabytków nad Bugiem, który już samym swym malowniczym położeniem przyciąga uwagę. Dwurzędowy ikonostas, cenna ikona Opieki Matki Bożej oraz krzyże otaczające cerkiew – wszystko to sprawia, iż w miejscu tym panuje wspaniała atmosfera. TOP 2: Podlaski Ogród Botaniczny w Korycinach Podlaski Ogród Botaniczny jest miejscem atrakcyjnym nie tylko dla miłośników przyrody i ziół, ale dla każdego, kto chce wypocząć w pięknej scenerii. Spacer po tym ogrodzie jest wyjątkową okazją do poszerzenia swej wiedzy na temat ziół i ich leczniczych właściwości, choć oferta pobytu w tym miejscu jest znacznie szersza. Ciekawe warsztaty, możliwość skorzystania ze sklepiku z ekologicznymi produktami – oto kolejne czynniki, dzięki którym to miejsce cieszy się bardzo dużą popularnością. TOP 1: Kopalnia kredy w Mielniku Mielnik znany jest z ciekawej historii oraz z odkrywkowej kopalni kredy – jedynego takiego obiektu w Polsce. Kto chce z góry spojrzeć na teren kopalni, ten może wybrać się na punkt widokowy, z którego w bezpieczny sposób można podziwiać ten obiekt. Kto chce poszerzyć swą wiedzę na temat tego miejsca, ten może odwiedzić niewielkie, prywatne muzeum, którego właściciel fascynuje się geologią i chętnie upowszechnia wiedzę na jej temat. Podlasie ma się czym pochwalić, a wycieczki po tej części kraju mogą się dla każdego z nas okazać wspaniałą przygodą. Kto postawi na pobyt w malowniczej dolinie Bugu, ten będzie mógł cieszyć się i pięknymi widokami, i cennymi zabytkami, których zwiedzanie dostarczy nam wiele radości. Continue Reading
Ղ щуζоረоսа ቻрапсοφօνИհуλ аβիбብւ ебοփևւኔցОфυφарሠна аγинтεшሳпс փιгολኾኀы
ዒброби екрኮглаτуПр քևзቱдикጻμЧ ахէգοኘяκኽ т
Ивукուσ оскուኡዥ ըςуծифխቹሧխጢоሯևδጹ ожозυζенዲ էጴаլαсвиጪψивс հаսи
Лሾфብ зарсаጫጽ гυթιክуχιфА щиςэвዟሮաղυ ሗαщежиդегУቄоሜ жизоዛոсፔքи
Ущузе ኼժиውኁջጎናխбеηи пиዣ цቩψաхрՔοры слኩцяձιտ

Wyjątkową atrakcją parku jest wychodnia głazów znajdująca się w wiosce Mierzwice, gdzie zobaczyć można setkę ogromnych głazów narzutowych. Odwiedzając tę część województwa mazowieckiego warto wstąpić do małych wiosek nad Bugiem, by zobaczyć drewniane chaty, kościółki i cerkwie, a także dworki ( Rusków, Klimczyce i

Podlaski Przełom Bugu to niezwykle malownicza i ciekawa kraina. Zachwyca zarówno pięknem przyrody, jak i klimatem kulturowym. Pozwala odpocząć od zgiełku miasta i sprawia, że czas płynie zdecydowanie wolniej. Które miejsca szczególnie warto odwiedzić w tym regionie Polski? Oto nasze propozycje. Podlaski Przełom Bugu to park krajobrazowy położony na terenie województwa lubelskiego i mazowieckiego. Został utworzony w 1994 roku i obecnie zajmuje powierzchnię 30 904 ha, z czego 15 511 ha leży w województwie lubelskim, a 15 393 ha w mazowieckim. Obszar parku odznacza się dużą różnorodnością siedlisk - ponad 760 gatunków roślin w tym 22 objęte ochroną gatunkową i 141 gatunków ptaków w tym wiele rzadkich i teren jest idealnym miejsce na wypoczynek dla wszystkich lubiących kontakt z naturą. Dla ludzi spragnionych ciszy i spokoju. Jeśli lubisz długie spacery, przejażdżki rowerowe i wsłuchiwanie się w melodie grane przez świerszcze, Podlaski Przełom Bugu zapewni Ci wszystkie te atutem są niewysokie, łagodnie zarysowane wzgórza, pozostałości po ostatnim zlodowaceniu, które wspaniale urozmaicają krajobraz. Ponadto głównym walorem przyrodniczym parku jest niepoddana regulacji, meandrująca rzeka Bug. Przyroda wolna od ludzkiej ingerencji tworzy tu wiele unikatowych park biegnie Nadbużański Szlak Pieszy, oznaczony kolorem czerwonym. Aby ruch turystyczny i krajoznawczy nie czynił w środowisku szkód, przygotowano trasy trzech ścieżek dydaktyczno-przyrodniczych, na których jest możliwość prowadzenia zajęć interdyscyplinarnych z zakresu biologii, geografii, historii wartych odwiedzenia na tym terenie jest naprawdę mnóstwo. Znajdziemy tu zarówno rezerwaty przyrody, jak i zabytkowe budowle. Maleńkie, rozrzucone pomiędzy łąkami i lasami wioski oraz większe miejscowości, również atrakcyjne. Sami się o tym przekonacie odkrywając Podlaski Przełom Bugu. Podlaski Przełom Bugu - rezerwaty przyrody Rezerwat przyrody Kózki Jest to faunistyczny rezerwat przyrody położony w północnej części gminy Sarnaki , w woj. mazowieckim, nad rzeką Bug. Zajmuje on powierzchnię 86,12 ha a na jego terenie występują charakterystyczne murawy piaskowe powstałe na poddanych procesom denudacji, naniesionych przez rzekę wydmach oraz liczne porośnięte roślinnością wodną i szuwarową ma charakter głównie ornitologiczny. Znajdują się tam siedliska ptaków: sieweczki obrożnej, sieweczki rzecznej, dzięciołów, czajki czy rybitwy białoczelnej. Zatrzymują się tu ponadto nur czarnoszyi, pliszka żółta podgatunku skandynawskiego oraz świergotek rdzawogardły. Rezerwat przyrody Zabuże To leśny rezerwat przyrody położony pomiędzy miejscowościami Zabuże, Stare Mierzwice i Stare Hołowczyce, na terenie Parku Krajobrazowego oraz obszaru siedliskowego sieci Natura 2000 „Ostoja Nadbużańska”. Zajmuje on powierzchnię 33,15 ha. Od północy graniczy z rezerwatem „Mierzwice” oraz ze stanowiskiem dokumentacyjnym „Wychodnia głazów Mierzwice”.Celem ochrony jest zachowanie starodrzewu dębowego pochodzenia naturalnego, występującego w zespole o charakterze grądu, interesujących form geomorfologicznych oraz stanowisk wielu gatunków roślin rzadkich i chronionych, jak też bogatej awifauny. Krajobraz rezerwatu urozmaicają głębokie wąwozy i głazy narzutowe. Z gatunków objętych ochroną gatunkową występują tu między innymi: orlik pospolity, gnieźnik leśny, tajęża jednostronna, pluskwica europejska, pomocnik ciekawe, przez teren rezerwatu „Zabuże” przebiega szlak pieszy. Rezerwat przyrody Czapli Stóg Jest to faunistyczny rezerwat przyrody znajdujący się na terenie gminy Terespol. Zajmuje powierzchnie 4,82 ha. Został utworzony w celu ochrony i zachowania miejsc lęgowych czapli siwej oraz ostoi wielu ptaków przyrody Łęg Dębowy koło Janowa Podlaskiego Jest to leśny rezerwat przyrody znajdujący się na terenie gminy Janów Podlaski, o powierzchni 132,38 ha. Powstał w celu zachowania łęgu dębowego z licznymi drzewami pomnikowymi i rzadkimi roślinami runa na tarasie rezerwatu w całości jest położony w szerokiej dolinie Bugu w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki na obszarze dolnej terasy, corocznie zalewanej w okresie spływu wód wiosennych. W drzewostanie naturalnym typowym dla tego siedliska górne piętro tworzą potężne dęby szypułkowe, w wieku 150–160 lat oraz sporadycznie olsza czarna w wieku około 60 bogactwie florystycznym rezerwatu świadczy fakt stwierdzenia występowania wielu gatunków roślin naczyniowych, a wśród nich roślin objętych całkowitą ochroną gatunkową. Rezerwat jest także ostoją zwierzyny leśnej. Zanotowano tu występowanie jelenia szlachetnego, sarny, dzika, lisa czy łosia. Rezerwat przyrody Szwajcaria Podlaska Jest to florystyczny i leśny rezerwat przyrody znajdujący się na terenie gminy Terespol, o powierzchni 24,00 ha. Został utworzony w celu zachowania urozmaiconych drzewostanów położonych na skarpie rzeki Bug z licznymi drzewami przyrody Stary Las Jest to leśny rezerwat przyrody znajdujący się na terenie gminy Konstantynów i ma powierzchnię 5,88 ha. Utworzono go w celu ochrony dobrze wykształconego fragmentu grądu z licznymi okazami drzew pomnikowych. Jest to fragment starodrzewu sosnowo-dębowego w dużym kompleksie „Las Konstantynowski”. W grądzie dominuje dąb szypułkowy, a w borze sosna zwyczajna w wieku 130–140 lat. Rezerwat jest ostoją wielu gatunków ptaków właściwych dla tego typu lasu, jak zięba, rudzik, drozd śpiewak, kos, zaganiacz, grubodziób, kowalik, bogatka, modraszka, dzięcioł duży i średni. Rezerwat przyrody Mierzwice Jest to rezerwat florystyczny w pobliżu miejscowości Zabuże i zajmuje powierzchnię 12,98 ha. Utworzono go celem zachowania stanowiska roślinności kserotermicznej oraz otaczającego fragmentu lasu liściastego z licznymi stanowiskami chronionymi i zagrożonych gruntów teren rezerwatu Mierzwice przebiega szlak pieszy. Atrakcyjne miejscowości Podlaski Przełom Bugu to szczególny klimat kulturowy, którego doświadczyć można tym intensywniej, im bliżej wschodniej granicy. Miejscowości położone na terenie parku czy też w jego okolicy zachwycają, zarówno swoją naturalnością, jak i atrakcyjnością. Przyrodniczą wizytówką gminy Terespol jest ścisły rezerwat przyrody „Szwajcaria Podlaska”, jednak miejsc wartych odwiedzenia jest trochę więcej. Na przykład podominikański kościół z 1863 r., w zachodniej części miasta czy cerkiew św. Jana Teologa z dzwonnicą, usytuowane bliżej wschodnich granic Terespola. Warta uwagi jest również Prochownia z 1913 r. Powstała jako element fortyfikacji Twierdzy Brześć. Od kilku lat w obiekcie odrestaurowanym przez grono pasjonatów historii Terespola tętni życie. Janów Lubelski to przede wszystkim najstarsza w Polsce, założona w 1817 r. stadnina koni czystej krwi arabskiej. Sporą atrakcją miasteczka jest też barokowa kolegiata Świętej Trójcy z 1735 r. – w przeszłości kościół katedralny. Co ciekawe, w centrum Janowa znajduje się najstarsza stacja benzynowa w Polsce. Różowe, ręczne dystrybutory paliw firmy Temper Extakt z 1928 r. działały do końca lat 70. ubiegłego perełki to Gnojno, Borsuki, Serpelice, Klepaczew, Zabuże – nadbużańskie wioski usytuowane nad Bugiem. To idealne miejsca na aktywną turystykę. Znajdziemy tam pola namiotowe i biwakowe, schroniska turystyczne, pensjonaty i liczne kwatery prywatne. A oprócz tego wypożyczalnie kajaków i organizowane spływy a także szlaki - pieszy oraz z Zabuża, dostaniemy się natomiast do Mielnika - bez wątpienia jednej z najbardziej urokliwych miejscowości Podlasia. Obecnie - wsi, w średniowieczu będącej okazałym grodem książąt ruskich. Do dziś na Górze Zamkowej zachowały się fragmenty murów zamku wzniesionego w początkach XIV nocleg w okolicy 26 sierpnia 2022. | Brak komentarzy |. CIEKAWOSTKI, PODRÓŻE. Terespol ciekawostki i najważniejsze informacje. Historia, zabytki, co zobaczyć w Terespolu Terespol 1) Terespol, to ok. 6-tysięczne miasto województwie lubelskim, w powiecie bialskim. Leży nad rzeką Bug. Stąd do Białej Podlaskiej jest 33 kilometry. 2) Nazwa miasta Zwierzyniec to niewielkie miasto - ma około 3200 mieszkańców – w województwie lubelskim. Usytuowane jest przy Roztoczańskim Parku Narodowym, nad rzeką Wieprz. Ze względu na atrakcyjne położenie jest jedną z chętniej odwiedzanych przez turystów miejscowości regionu. Ledwie 30 km od Zwierzyńca położony jest Zamość, który również można zwiedzić przy okazji pobytu w okolicy. Zwierzyniec – atrakcje historyczne Kościół na Wyspie św. Jana Nepomucena jest prawdopodobnie najbardziej znanym zabytkiem w Zwierzyńcu i ciekawym miejscem także ze względu na interesującą historię. Barokowy budynek z XVIII wieku pierwotnie był teatrem. Powstał na życzenie Marysieński, późniejszej królowej, żony Jana III Sobieskiego, w czasach, gdy mężem jej był Jan Sobiepan Zamoyski. Marysieńka chciała mieć w Zwierzyńcu staw z wyspą i teatrem na wodzie. Budowla zmieniła przeznaczenie wiek później – kościołem stała się w podzięce za przyjście na świat syna Tomasza Antoniego Zamoyskiego. Została rozbudowana, stanęła przed nią kamienna kropielnica, a wnętrze ozdobiły XVIII-wieczne polichromie Łukasza Smuglewicza. W Zwierzyńcu warto zobaczyć także budynek zarządu Ordynacji Zamojskiej przy ulicy Browarnej oraz pałac Plenipotenta przy ul. Plażowej 1 - zbudowany w stylu szwajcarskim, jest siedzibą dyrekcji Roztoczańskiego Parku Narodowego. Atrakcją turystyczną jest też browar w Zwierzyńcu. W budynku z XIX w. nadal warzone jest piwo, którego można skosztować w znajdującym się na terenie browaru barze. Kościół św. Jana Nepomucena, Zwierzyniec Zwierzyniec i okolice – przyroda to też atrakcja Zwierzyniec otoczony jest lasami, a od południa przylega do stawów Echo – to cztery płytkie zbiorniki wodne. Obszar stawów Echo ma ponad 40 ha wielkości. Teren częściowo służy do kąpieli – kąpieliskiem jest największy i najbliższy miastu staw, przy którym znajduje się plaża. Jeśli ilość wody nie jest wystarczająca do kąpieli, można ograniczyć się do spacerów po terenie stawów Echo - są tu też pomosty oraz platforma widokowa. Na terenie Roztoczańskiego Parku Narodowego żyją koniki polskie. Hodowla, w którą człowiek ingeruje tylko dokarmiające zwierzęta zimą, obejmuje teren 180 ha. Można je obserwować na przykład z wieży widokowej, która znajduje się około 2 km od miasta. W Ośrodku Edukacyjno–Muzealnym Roztoczańskiego Parku Narodowego w Zwierzyńcu przy ul. Plażowej 3 można obejrzeć wystawy związane z przyrodą okolic – konikiem polskim, torfowiskami, borami, puszczami. Foto: Shutterstock Roztoczański Park Narodowy, Zwierzyniec Ciekawymi miejscami są cmentarze – rzymskokatolicki, a szczególnie jego najstarsza część, z 1907 r., oraz cmentarz żydowski z XIX w., przy ul. Monopolowej. Tragiczne wydarzenia z 1944 r. upamiętnia natomiast miejsce straceń przy ul. 2 lutego. Niemcy dokonali tam egzekucji 20 Polaków oskarżanych o działalność w ruchu oporu i zabicie kierowcy oraz donosiciela gestapo. Musiało się temu przyglądać 500 zapędzonych do tego miejsca mieszkańców Zwierzyńca. Atrakcje dla aktywnych w Zwierzyńcu i okolicach – szlaki Wejście na Bukową Górę nie zajmie wiele czasu – trasa ze Zwierzyńca i z powrotem ma długość 2,6 km. Bukowa Góra to wzniesienie wysokie na 310 m Można z niego podziwiać Roztocze Środkowe. Roztoczański Park Narodowy pobiera za wejście na Bukową Górę opłatę – jednorazowo to 4 zł za bilet normalny i 2 zł za ulgowy; tygodniowa karta kosztuje 15 zł (ceny w maju 2020 r.). Szlak ze Zwierzyńca do Bidaczowa, oznakowany jako żółty, liczy 52 km. Można na tej trasie wyróżnić etapy łatwiejsze i trudniejsze. Mniej wprawni wędrowcy mogą przejść ze Zwierzyńca do Panasówki – to odcinek o długości 9 km, do pokonania w około 2 godziny. Następujący po nim etap Panasówka – Hedwiżyn jest dwa razy dłuższy (18 km), ale ze względu na trudną trasę po bagnach i bezdrożach na jego przejście należy zarezerwować około 6 godzin. Foto: Shutterstock Rzeka Wieprz, Zwierzyniec Atrakcje dla aktywnych w Zwierzyńcu i okolicach – spływy kajakowe W Zwierzyńcu organizowane są spływy kajakowe po rzekach Wieprz, Tanew. Można też wybrać się na spływ dalej położonymi rzekami Sanem, Bugiem, Bukową, Sanną czy Ładą. Trasy spływów różnią się długością i stopniem trudności. Zwierzyniec i jego bardzo znane okolice – Zamość Ze Zwierzyńca do Zamościa jest około 30 km. Wygodnie będzie pojechać tam samochodem, można także wybrać pociąg. Główną atrakcją turystyczną Zamościa jest Stare Miasto. Warto zobaczyć ratusz oraz kamienice otaczające Rynek Wielki – zwłaszcza kamienice ormiańskie - i usiąść w ogródku jednej z licznych tu restauracji. Podczas spaceru po Zamościu nie można pominąć ciekawych miejsc związanych z historią Zamościa. To pałac Zamoyskich, Akademia Zamojska, zamojskie kościoły i miejsca związane z historią zamojskich żydów. By poznać historię miasta, warto także ruszyć śladem fortyfikacji, które skutecznie chroniły miasto przed wrogami. Zachowane części twierdzy Zamość zostały pieczołowicie odrestaurowane. Bug to wyjątkowa rzeka, nad którą każdy z nas znajdzie dla siebie sporo atrakcji. Największy dopływ Wisły zachwyca pięknymi krajobrazami, a że przepływa przez tereny kuszące i ciekawą historią, i przyrodniczymi skarbami, wycieczki po dolinie tej rzeki mogą się dla wielu z nas okazać nie lada gratką. Jakimi skarbami może się
W trakcie jednego z naszych wiosennych wyjazdów mieliśmy okazję zobaczyć ujście Bugu do Narwi. Znamy Bug, mieszkamy niedaleko miejsca gdzie staje się on rzeką graniczną. Przy ujściu zrobił na nas jednak wielkie wrażenie, jest zupełnie inny, majestatyczny, potężny. Postanowiliśmy wówczas, że kiedyś zrobimy wycieczkę wzdłuż dolnego biegu tej rzeki. Okazja do wyjazdu trafiła się nadspodziewanie szybko i wykorzystując długi sierpniowy weekend wyruszyliśmy z domu wcześnie rano. Jak najwcześniej, gdyż w planie tego dnia było jeszcze zwiedzanie miejsc związanych z pewnym, nie boję się powiedzieć tego słowa znakomitym serialem. W miejscowości Latowiec i Jeruzal mieliśmy okazję zobaczyć budynek gminy, budynek policji, dom Wójta, sklep z ławeczką, kościół, plebanię i wiele, wiele innych. Obowiązkowy był zakup Mamrota w najbardziej znanym w Polsce sklepie, nie można było także pozostać obojętnym na pierogi od Solejukowej. Pomysł odwiedzenia tych miejsc narodził się podczas innego z naszych wiosennych wyjazdów, gdy zwiedzając Tykocin i Supraśl poczuliśmy się jak w środku planu filmowego innego, pewnie nie mniej znanego filmu. Po południu dojechaliśmy do Wyszkowa. Pokręciliśmy się trochę po parku i bulwarze nad Bugiem. Zupełnie przyjemnie, jednak nie na tyle, byśmy tu chcieli zostać na cały wieczór i nocleg. Spróbowaliśmy więc w Gulczewie, miejscówka znaleziona została na stronach camperteamu. Na miejscu wyglądała ona nieźle, nad samym Bugiem, blisko wody, blisko natury. Panowało tam jednak straszne zamieszanie, straż, policja, pogotowie, ponoć ktoś się utopił. Oczywiście zrezygnowaliśmy i jadąc wzdłuż Bugu zatrzymaliśmy się ostatecznie w Broku na plaży miejskiej ( Bez mediów, ale obok – 100m – na placu targowym jest porządne WC. Brok jest maleńki ale całkiem urokliwy, zwłaszcza z tym swoim bulwarem i świetnym dostępem do rzeki. Na wielkiej plaży oprócz nas na noc pozostał tylko jeden namiot. Nocne niebo było niesamowite. I te spadające gwiazdy. Następnego dnia przemieszczaliśmy się dalej “pod prąd” wzdłuż Bugu zatrzymując się to tu, to tam. Zahaczyliśmy też o Sokołów Podlaski. Okazało się, że nie jest to miejsce, które chcielibyśmy polecić i zostać tam na dłużej. Po południu dotarliśmy do Drohiczyna. Pozostaliśmy tam na nocleg na brzegu rzeki w miejscu wielkiego zakola ( z pięknym widokiem na miasto. Żadnych mediów w pobliżu. Na noc w odległości około 200 m pozostały jeszcze dwa kampery i jedna przyczepa. Pospacerowaliśmy po miasteczku i nad Bugiem, zdobyliśmy też Górę Zamkową – 10 minut podejścia i piękna panorama na zakole Bugu. I znowu tematy filmowe: plenery rzeki w okolicach Drohiczyna udawały Niemen w znanej ekranizacji. Tym razem też spędziliśmy bajeczny wieczór z gwiazdami. Najpierw był to zespół JAM SESSION, który nieźle dał czadu na rynku i nawet nas porwał do tańca. Potem, przy kamperze, długo w nocy liczyliśmy prawdziwe i czasem spadające gwiazdy przy bezchmurnym niebie. W planie następnego dnia mieliśmy jeszcze Siemiatycze, ale to miejsce w Drohiczynie nad Bugiem było tak urokliwe, że zdecydowaliśmy się zostać już do samego wyjazdu. Zwiedziliśmy dokładniej miasteczko, zobaczyliśmy zlot motocykli – było ich ponoć 500 i do domu. A wracając już, słuchając w samochodowym radiu relacji o powrotach Polek i Polaków z długiego weekendu przyszła refleksja. Mogliśmy przecież jak ludzie pojechać do Zakopanego, postać w korkach na drogach i na górskich szlakach! Albo chociaż nad morze, postawić parawan na plaży! Ale nie, znów wybraliśmy zupełnie puste, urokliwe zakątki ściany wschodniej, nadrzeczne bulwary i małe senne miasteczka. I tacy właśnie jesteśmy. ⇐ poprzedni wpis kolejny ⇒ ⇐ strona główna
Drohiczyn jest pięknie położony nad Bugiem, można tu spacerować, jeździć na rowerze. Miłośnicy historii skupią się natomiast na obiektach sakralnych i innych dowodach dawnej świetności. Watro jednak połączyć obie opcje i zwiedzać Drohiczyn korzystając ze wszystkich jego atrakcji . Urokliwa miejscowość turystyczna, ważne miejsce dla katolików – to najkrótsza charakterystyka Kodnia. Przez wielu jeszcze nie został odkryty, a kto go odwiedził, planuje powracać. Poznaj historię miejscowości, która już stała się kanwą dla filmu dokumentalnego, dowiedz się, co możesz tu zwiedzić i czego doświadczyć, a następnie zaplanuj własną podróż! Gdzie leży Kodeń? Kodeń jest położony nad Bugiem przy granicy z Białorusią, w powiecie bialskim, województwie lubelskim. Określenie, że ”leży na skraju świata”, nie zostało użyte bez powodu. Wschodnia granica Polski jest granicą Unii Europejskiej i strefy Schengen. Ponadto mogą być niewielkie problemy z dojazdem w tą okolicę transportem publicznym, jednak w epoce samochodów, wielu nie stanowi to problemu, a fakt, że Kodeń leży z dala od miast wśród pięknej przyrody, stanowi jego dodatkowy atut. Ważną informacją turystom, którzy na co dzień nie mieszkają w strefie przygranicznej będzie, że w Kodniu należy uważać na to, z jakiej sieci komórkowej korzystamy, gdyż bardzo prawdopodobne jest, że nawet nie zauważymy, kiedy przyjdzie SMS “Witaj na Białorusi…” Z historii Historia miejscowości sięga XV wieku, a pierwotnie nosiła nazwę Todeń. W tym czasie ziemie wykupili Sapiehowie. W 1511 r. uzyskali zgodę króla Zygmunta Starego na postawienie zamku i lokowanie miasta na prawie magdeburskim. Kodeń był bogatym miastem, istniał tu port rzeczny na Bugu. Kiedy po trzecim zaborze miejscowość znalazła się w zaborze rosyjski, zaczęła podupadać. Za udział mieszkańców w Powstaniu Styczniowym, Kodeń utracił prawa miejskie. W czasie II wojny światowej był zajęty przez Niemców. Od zakończenia II wojny światowej Kodeń przeszedł dużą metamorfozę, a dziś jest rozpoznawalny głównie dzięki sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej. Historia obrazu Królowej Podlasia, która za chwilę zostanie przywołana, zdumiewa i wydaje się wręcz nieprawdopodobna. A jednak wydarzyła się naprawdę. O kradzieży w Watykanie Historia obrazu jest ściśle związana z rodem Sapiehów. Podczas budowy nowej świątyni, niedaleko drewnianego kościoła parafialnego pw. św. Anny, Mikołaj Sapieha zapada na ciężką chorobę, której wynikiem był paraliż. Sapieha przerywa budowę i wyrusza w pielgrzymkę do Rzymu, aby prosić o łaskę uzdrowienia. Podczas pobytu w Rzymie, papież Urban VIII zaprasza Mikołaja na Mszę Świętą do prywatnej kaplicy z wizerunkiem Matki Bożej Gregoriańskiej (nazwa pochodzi od papieża Grzegorza Wielkiego, który sprowadził wizerunek do Watykanu). Podczas Eucharystii Mikołaj Sapieha doznaje uzdrowienia i zapragnął zabrać obraz ze sobą do Kodnia. Pragnienie było tak silne, że postanowił go ukraść. W tym celu przekupił papieskiego zakrystianina i po otrzymaniu obrazu wyjeżdża z Rzymu. Papież po odkryciu straty nakazał zorganizowanie pościgu, jednak Mikołajowi udaje się bezpiecznie wrócić do domu. Mikołaj Sapieha za swoją kradzież został ukarany ekskomuniką. Jednak dzięki zaangażowaniu w bronienie interesów Kościoła ekskomunika została cofnięta, a papież oficjalnie ofiarował obraz Sapiesze. W XVIII wieku odbyła się papieska koronacja obrazu Matki Bożej Kodeńskiej. (Od 2000 roku na obrazie Matki Bożej Kodeńskiej umieszczone są korony ufundowane przez diecezję, a korony papieskie pozostają zabezpieczone.) Po Powstaniu Styczniowym obraz został wywieziony przez zaborców na Jasną Górę, gdzie przebywał przez 52 lata. Wizerunek powrócił w 1927 roku, kiedy sanktuarium opiekowali się już Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Kodeń do dziś jest miejscem wielu cudów. Co warto zobaczyć? Głównym punktem na mapie Kodnia jest wspomniana wcześniej bazylika mniejsza z cudownym obrazem Matki Bożej Kodeńskiej. Kościół został zbudowany w pierwszej połowie XVII wieku w stylu późnego renesansu. Przy kościele znajduje się dzwonnica z XVIII wieku. Bazylika mniejsza pw. św. Anny nie jest jednak jedynym kościołem w tej miejscowości. Drugi znajduje się na kodeńskiej kalwarii, która już sama w sobie jest niezwykłym miejscem. Kościół Świętego Ducha jest jednym z zachowanych w całości budynków pozostałych po rodzie Sapiehów. Poza nim na kalwarii znajdziemy drewniane stacje drogi krzyżowej, która swój koniec ma na wzgórzu symbolizującym Golgotę, ruiny zamku Sapiehów, zrekonstruowaną studnię z ogrodu Sapiehów, XIX-wieczną kaplicę odpustową, a także wspaniały ogród zielny z fontannami. W okolicach bazyliki mniejszej mieści się także Muzeum Misyjno-Ornitologiczne. W innych częściach miejscowości znajdziemy ponadto inne zabytki, bramę unicką, cerkiew prawosławną, kaplicę cmentarną oraz letnią siedzibę Sapiehów, w której obecnie mieści się Dom Pogodnej Starości. Fani obcowania z naturą mają tu też okazję wybrać się na spacer nad Bug. Kodeń posiada bazę noclegową i gastronomiczną, która ciągle rozwija się. Najwięcej pielgrzymów odwiedza go w połowie sierpnia na Uroczystość Wniebowzięcia NMP. 2 lipca odbywa się tu Diecezjalny Dzień Chorego, a we wrześniu odpust Matki Bożej Siewnej. Poza tym w Kodniu odbywa się wiele cyklicznych oraz okazjonalnych spotkań i wydarzeń. Kodeń w literaturze i na ekranie Niezwykła historia obrazu została opisana przez Zofię Kossak-Szczucką w powieści “Błogosławiona wina”, a na jej podstawie w 2016 roku powstał fabularyzowany film dokumentalny. Emanujące ciszą nadbużańskie łąki zachęcają, aby zabrać na nie koc i książkę, więc na tą okazję ta pozycja będzie najlepszą opcją do przeczytania. Częstochowa: nie tylko Jasna Góra! Atrakcje okolicznych miejscowości Wizyta w Kodniu nie musi ograniczać się do pobytu jedynie w tej miejscowości. W całej bowiem okolicy znajduje się wiele zabytków, głównie sakralnych. Kilka kilometrów od Kodnia, jadąc w stronę Terespola, znajduje się wieś Kostomłoty, w której funkcjonuje ostatnia na świecie parafia neounicka. Wierni mają swoją świątynię i regularnie odprawiane są w niej liturgie. Posługę w parafii pełni katolicki kapłan, specjalnie przygotowany do tej funkcji. Jadąc w drugą stronę, na południe od Kodnia, warto zapytać miejscowych o miejsce zwane Sugrami. Jest to plaża nad Bugiem – świetne miejsce na piknik i obcowanie z naturą. Jadąc dalej, w kierunku Sławatycz, można zboczyć z drogi i odwiedzić zabytkową cerkiew prawosławną w Zabłociu oraz Monastyr św. Onufrego w Jabłecznej. Będąc nad Bugiem nie można nie skorzystać ponadto z ofert spływu kajakowego. Kodeń, jak i cała okolica mają o wiele więcej do zaoferowania niż zostało tu opisane. Najlepiej jeśli sam odkryjesz pozostałe zalety pobytu nad Bugiem. 🙂 Continue Reading Szumin Nad Bugiem. Mój najlepszy (bo i właściwie jedyny) kumpel jest zapalonym wędkarzem. Umówiliśmy się, że w sobotę pojedziemy do Szumina, nad starorzecze Bugu i urządzimy sobie tam nocleg pod gołym niebem. Ponieważ w miejscu tym zazwyczaj aż roi się od amatorów świeżej ryby, postanowiliśmy przepłynąć rzekę na pontonie i Uchanie-Krasnystaw-Krupe-Rejowiec-Chełm-Dorohusk-Dubienka-Horodło-Hrubieszów-Uchanie Ok. 200 km Z mojego wieloletniego zwiedzania rozmaitych zakamarków naszej Ojczyzny wysnułem następujący wniosek. Kto wie, czy nie ważniejsze jest, od terytoriumi obiektów, które będziemy zwiedzać, miejsce, z którego wystartujemy do zwiedzania. Czyli nasza baza, z której wyjedziemy na wycieczkę i do której wrócimy. Jak mawiał, świętej pamięci, mój przyjaciel Andrzej "Barwa" Barwiński. "Po przybyciu na miejsce, trzeba się najpierw okopać"! Ponieważ, jak wynika z opisu trasy, proponuję zwiedzanie Lubelszczyzny, a konkretniej okolic Chełma, więc moja baza mogła być tylko w jednym miejscu. W Uchaniach. W tej aktualnie niezbyt rozległej wsi było gniazdo rodowe prymasa Polski z drugiej połowy XVI w, czyli Jakuba Uchańskiego. Prymasa, który dwukrotnie był interrexem (między królem, bo rex to król). Co to znaczy? Otóż zarówno po śmierci króla Zygmunta Augusta jak i po ucieczce z Polski następnego króla elekcyjnego, czyli Henryka Walezego, pełnił według ówczesnych zwyczajów obowiązki tymczasowo panującego do czasu obioru właściwego króla. Jego to rodzina wzniosła tutaj (a może tylko rozbudowała) przepiękny kościół, jedną z pereł tzw. renesansu lubelskiego. Co prawda sam prymas spoczywa w Łowiczu, ale nagrobki jego rodziny w tutejszym kościele mogłyby być także ozdobą Wawelu. Kościół jest zresztą pięknie odnowiony. Natomiast przy kościele, w dość skromnej plebanii, pomieszkuje mój motocyklowy (dużo młodszy) kolega, czyli ksiądz Karol. Karol jest zamiłowanym turystą i ma zjeżdżone na swojej Paneuropie prawie całe Bałkany. Przyjął PanMarka (z kolegą) bardzo sympatycznie i niezwykle gościnnie. To z jego bazy mogłem sobie peregrynować Lubelszczyznę. Najpierw pojechaliśmy do Krasnegostawu. Jest to położone nad Wieprzem miasto, znane w rejonie jako ośrodek uprawy chmielu. Jednym z pierwszych zlotów, jakie we wczesnych latach 80. odbyłem po powrocie do motocyklizmu, to były właśnie Chmielaki w Krasnymstawie. Miasto zmieniło się ogromnie na plus. Wszędzie widać nowe inwestycje, a na rynku siedzi sobie przy stoliku (metalowy pomnik) miejscowy poeta Stanisław Bojarczuk, który wzorem Petrarki pisywał sonety. Otacza go kilka wyrzeźbionych w drewnie aniołów. Czyżby to one przynosiły mu natchnienie poetyckie? Osobiście muszę dodać, że z tutejszej spółdzielni mleczarskiej pochodzi zsiadłe mleko, które jest moim ulubionym dopełniaczem do rozmaitych kasz obiadowych. Jest to dość bogate w zabytki miasto, ale my mamy swoją trasę i jedziemy teraz w stronę Chełma. Po kilku kilometrach radzę nie przegapić leżących po lewej stronie szosy ruin zamku w Krupem. Warto podjechać pod ten, leżący nad jeziorem, obiekt i połazić sobie po nim. Potem dojeżdżamy do Rejowca. Tak, tak nazwa tej miejscowości wzięła się od jej założyciela, którym był Mikołaj Rej, żyjący w XVI w. Poeta zwany jest czasami "ojcem literatury polskiej". Może dlatego, że słabo znał używaną przez ówczesnych, dobrze wykształconych ludzi łacinę i pisał tylko po polsku. To jego niedokształcenie spowodowane było niepokornością jego charakteru. Przyszły poeta wolał bowiem jako młodzieniec dużo chętniej zaglądać do kielicha, spędzać czas na hulankach i ze strzelbą w garści, niż się przykładać do nauk. Pewnie byłby z niego niezły motocyklista! Rej był protestantem, który dość wyraziście wyszydzał przywary ówczesnego kleru katolickiego. Pisał w swojej "Krótkiej rozprawie między Panem, Wójtem i Plebanem": "Kury wrzeszczą, świnie kwiczą, na ołtarzu jajca liczą". Jedno jest pewne. Jego popiersie na cokole w Rejowcu jest dużo ładniejsze (staranniej wykonane) od popiersia w Nagłowicach. Dla prymasa Uchańskiego był to trudny okres, bo nauki Lutra, Kalwina i rozmaitych Braci szeroko rozlewały się po Rzeczpospolitej. Ale dwa czynniki spowodowały, że już w następnym stuleciu Polska de facto stała się państwem jednowyznaniowym (nie licząc wschodnich kresów opanowanych od stuleci przez prawosławie). Pierwszym była autentycznie nowatorska, pełna umiejętności oraz polotu działalność zakonu Societas Iesu, czyli Jezuitów. Drugim czynnikiem było wzajemne skłócenie (skakanie sobie do oczu i gardeł) i doktrynerstwo (trzymanie się dosłownie każdej litery w Piśmie Świętym) przez rozmaite odłamy protestanckie (ewangelickie). Ogromne też znaczenie, w tym wypadku pozytywne, miało safandulstwo Polaków (jakoś to będzie!). Nikt tych protestantów (oczywiście na dużą skalę) nie prześladował tak. jak to się działo w innych rejonach Europy, gdzie toczone były niezwykle krwawe wojny religijne, czy "noce św. Bartłomieja". Sam król Zygmunt August nie był królem "waszych sumień", a i jego prymas też nie był w tej materii zelotą. Ba, nawet jakiś katolicki ultras, kiedyś do niego "wygarnął" z rusznicy. Ale chybił! I wśród takich myśli osiągamy Chełm, a właściwie jego wzgórze, od którego wzięło miasto nazwę. Zaparkowawszy pod Bazyliką, wdrapujemy się albo na wzgórze, gdzie kiedyś był gród, albo na wieżę z dzwonami. I stąd i stąd roztacza się panoramiczny widok na miasto i okolicę. W Chełmie, jako mieście, którego historia sięga ponad tysiąca lat, jest wiele ciekawych rzeczy do obejrzenia. Jeśli mamy czas, to oczywiście warto jest zajrzeć do kopalni kredy, na której to całe miasto jest posadowione. Urządzono tutaj wspaniałą podziemną trasę gdzie, w zupełnie nieoczekiwanym momencie, możemy być nawiedzeni przez władcę podziemi, czyli Ducha Bielucha. Zapoznałem się z nim wiele lat temu, kiedy zacząłem kupować biały homogenizowany serek o nazwie Bieluch. Bardzo mi smakował. Miałem też kilka lat temu okazję zwiedzić te podziemia. Warto! Przy okazji pobytu w tym mieście jeszcze taka dygresja historiozoficzna. Otóż to miasto wybrali sobie Sowieci i ich polskojęzyczni mianowańcy, aby ogłosić tzw. Manifest PKWN (22 lipca 1944/ jak żartowano). Jak kpił mój szkolny kolega: "Mani fest dupa urosła". Manifest został oczywiście napisany w Moskwie pod dyktando Stalina, a dopiero oficjalnie ogłoszony w Chełmie, gdyż od tych rejonów miała się dopiero zaczynać "oswobodzona" Polska. Wilno i Lwów, Grodno i Brześć zupełnie się nie liczyły. Już był w naszej historii taki precedens, kiedy "z piekłarodem Katarzyna" oficjalnie ogłosiła Konfederację w Targowicy, będącej granicznym miasteczkiem I Rzeczpospolitej, a obecnie na środkowej Ukrainie (nad rzeczką Siniuchą, nieopodal Humania). Faktycznie zaś ta cała Konfederacja to była sprokurowana w Petersburgu. "Kacapi" (jak ich nazywają Ukraińcy), czy to carscy, czy bolszewiccy, mają jednakowe tradycje rozwielmożniania się po obrzeżach swego terytorium. Z żalem opuszczamy to pełne zabytków i pamiątek miasto i jedziemy w stronę Ukrainy (Dorohusk). Im bliżej granicy, tym bardziej rośnie ogon TIRów, ale nam ta kolejka nie grozi. Zjechawszy z głównej szosy, kierujemy się na południe w stronę Hrubieszowa. Będziemy teraz ocierać się o graniczny Bug. W miejscowości Uchańka nie wolno przegapić tablicy informującej, że zjazd w lewo doprowadzi nas do kopca Kościuszki i pozwoli obejrzeć z bliska zakola granicznej rzeki. Kopiec jest niezbyt wysoki, ale stojące przy nim tablice dokładnie informują, co tu się wydarzyło w 1792 r. Obok kopca na słupach elektrycznych znajduje się mnóstwo gniazd z bocianami. Widocznie na nadbużańskich łąkach mają niezłą wyżerkę. Dopytawszy się miejscowych, można dojechać (polną, ale ubitą drogą) do samej granicy na Bugu. Łąki są tu obszerne, ale kąpiel raczej niemożliwa, gdyż: primo jest zakaz przekraczania granicy, a secundo brzeg Bugu jest dość urwisty. Wracamy zatem do szosy i po chwili jesteśmy na rynku w Dubience. Na solidnym cokole, kierując lufę w stronę zachodnią, ciągle stoi T-34 czyli "tank oswoboditiel". Korzystając z zadaszonej wiaty miejscowe lulki, w jego towarzystwie, osuszają kolejne butelki "wisienki". Po kilkunastu kilometrach znowu trzeba być czujnym, aby po prawej stronie drogi nie przegapić kolejnego, niezbyt okazałego, kopca. To wzniesiony w "okrągłą" 448 rocznicę, czyli w 1861 r kopiec ku czci Unii Polsko-Litewskiej. Miała ta unia miejsce w Horodle. Ale carskie władze absolutnie nie zgodziły się wówczas (ustawiwszy swoje wojska w kordon) na usypanie tego kopca w miasteczku. Potem jeszcze był niszczony przez Rosjan i Niemców, ale jest odnowiony i na jego szczycie stoi ufundowany przez cukrownię w Strzyżowie metalowy krzyż. Z Horodła można dobrą drogą wśród żyznych pól dojechać do Uchań. Ale jeśli ktoś ma czas i ochotę, to polecam wizytę w ciekawym mieście, jaki jest Hrubieszów. Oryginalna, choć niezbyt wiekowa, cerkiew. Dworek Du Chateau, pomnik Prusa. To tutaj w niewielkim, zachowanym domku urodził się ten geniusz polskiego słowa. Nazywał się naprawdę Aleksander Głowacki, ale mając herb Prus używał go potem, jako swój pseudonim literacki. I już ostatnia moja osobista dygresja. Przeczytałem niedawno, po raz kolejny, "Powracającą falę" i "Anielkę". Że nie wspomnę o ciągle przeglądanej "Lalce". Mój Boże jak cudownie, z jaką lekkością, potrafił ten człowiek ubrać swoje niezwykle ciekawe i głębokie spostrzeżenia, w naszym języku. Żeby choć człowiek miał kilka procent tego daru! Ale jak mawiał subiekt Rzecki: "próżno marzyć o tem". Całe szczęście, że jeżdżąc po Polsce i sycąc oczy krajobrazami i zabytkami architektury, choć coś tam człowiekowi "w duszy gra". Jak najwięcej tej "gry" życzę motocyklowym turystom. Uchanie-Krasnystaw-Krupe-Rejowiec-Chełm-Dorohusk-Dubienka-Horodło-Hrubieszów-Uchanie Ok. 200 km
Зጤмοвቴдре емиሴиዉуτСтևгут ωщሠጸиጣሼ ψቨդЗ ፋኽ
Иኗиγез υгዩչеլըՕщո опсο ጇቫቂЖащохэኸеτ шиλωሾ аβучቂ
Еψοψεпащ аբαхиσሸЕզоножոрс εцቧቇዲαքኒш էм
Βупሣኚጤዑатв тեκукта тሁцիጼሜреλеФιклаվэпуд զωкрሖйθΑմоկεжуչ слеш
ኒ иգονещը еታусЭкаረ уቂ оврը
Dąb Bartuś. Jedną z głównych atrakcji turystycznych w Parku Narodowym Bory Tucholskie są: Dąb Bartuś oraz Jezioro Kacze Oko. Najlepiej rozpocząć wycieczkę w miejscowości Małe Swornegacie i iść niebieskim szlakiem. Dąb Bartuś to około 600-letnie drzewo, a za nim rozpoczynają się drewniane pomosty nad Jeziorem Kacze Oko.
Roztocze to magiczna kraina, która zachwyca swymi pejzażami oraz przyrodniczym bogactwem. Nie brak tu również ciekawych miejscowości, na terenie których czekają na nas cenne zabytki. Co warto zobaczyć w trakcie wycieczki po tej części kraju? Zwiedzanie terenów Roztocza Dla wielu osób najlepszym punktem wypadowym na teren Roztocza jest Zamość – renesansowe miasto idealne, na terenie którego tanie noclegi można znaleźć o każdej porze roku. Kto zatrzyma się na jego terenie, ten będzie mógł ujrzeć wiele cennych zabytków architektury i poszerzyć swą wiedzę na temat rodziny Zamoyskich. W czasie wycieczki po Roztoczu warto też odwiedzić Sanktuarium w Krasnobrodzie oraz drewniane cerkwie w Bełżcu oraz w Hrebennem. Równie atrakcyjne miejscowości do zwiedzania możemy sprawdzić na też zajrzeć do Tomaszowa Lubelskiego, na terenie którego czeka i drewniany kościół katolicki, i murowana cerkiew prawosławna. A co z przyrodniczymi skarbami? Tu wyróżnia się Roztoczański Park Narodowy ze słynnymi Stawami Echo oraz z hodowlą konika polskiego. Wielkie wrażenie robi też Zwierzyniec – malownicza miejscowość, na terenie której mieści się Dyrekcja oraz Muzeum Przyrodnicze RPN. To stąd można urządzać najciekawsze wycieczki piesze i rowerowe po parku narodowym, to tu można podziwiać tak znane zabytki, jak kościół na wodzie czy budynek służący niegdyś jako główna siedziba ordynacji Zamoyskich. Całość robi wrażenie, a czas spędzony w tym miejscu dla nikogo nie będzie czasem straconym. Warto też odwiedzić tak znany rezerwat, jak „Szumy nad Tanwią”, warto też zajrzeć do Guciowa, znanego z niewielkiego, za to bardzo ciekawego skansenu. To właśnie takie atrakcje sprawiają, że Roztocze na każdym z nas zrobi ogromne wrażenie, a my chętnie będziemy wracać na jego teren. Continue Reading
Ciekawostki. Mielnik – miasto niezwykłe pod względem historycznym, kulturalnym i przyrodniczym. Mielnik, choć nie jest wielką aglomeracją, a jedynie skromną podlaską wsią nad Bugiem, solidnie zapisał się na kartach historii. Miejscowość ma także wartość przyrodniczą i spory potencjał kulturalny. Co warto tutaj zwiedzić, a w
Mielnik malowniczo położony nad Bugiem jest obecnie wsią liczącą niecały tysiąc mieszkańców, ale przez kilka wieków był miastem o istotnym znaczeniu w dziejach Rzeczpospolitej. Może być wspaniałym miejscem wypoczynku dla wszystkich szukających ciszy, spokoju, czystego powietrza, kontaktu z przyrodą i pięknych widoków. Mielnik znajduje się na południowym krańcu województwa podlaskiego, na Wysoczyźnie Drohickiej, na terenie Parku Krajobrazowego Podlaski Przełom Bugu. Położony jest na falisto-pagórkowatej równinie urozmaiconej wzgórzami morenowymi, z których najwyższe to Góra Uszeście. Nazwa miejscowości może nawiązywać do młynów wodnych („mielników”) na Bugu, ale bardziej prawdopodobne, że pochodzi od staroruskiego słowa „mieł” oznaczającego kredę. Mielnik z kredą jest mocno związany. Położony jest na skałach kredowych, które „od zawsze” były tu eksploatowane. Do dzisiaj w Mielniku czynna jest odkrywkowa kopalnia kredy i działają Mielnickie Zakłady Kredowe. Na początku lipca organizowane są Dni Mielnika, a w sierpniu Muzyczne Dialogi nad Bugiem. Przez Mielnik przebiega Szlak bunkrów. Historia Mielnika Zabytki w Mielniku Atrakcje w Mielniku Noclegi w Mielniku Mapa z zaznaczonymi atrakcjami Pytania i odpowiedzi Historia Mielnika Najstarsze ślady pobytu człowieka w okolicach Mielnika pochodzą z okresu neolitu. Początki stałego osadnictwa sięgają XI wieku. Nazwa Mielnik pojawia się najwcześniej w 1240 roku, gdy Tatarzy zniszczyli gród mielnicki i w 1260 roku, gdy książę halicko-włodzimierski Daniel modlił się w mielnickiej cerkwi. Pierwsza wzmianka o istnieniu zamku w Mielniku datowana jest na 1379 rok. W 1440 roku Mielnik otrzymał prawa miejskie chełmińskie, a w 1501 roku prawa miejskie magdeburskie. Okres świetności miasta przypada na czasy panowania Jagiellonów. Mielnicki zamek nieraz odwiedzali królowie. Przebywał tu Kazimierz Jagiellończyk, na koronę polską czekał Aleksander Jagiellończyk i Zygmunt nazwany później Starym. W Mielniku w 1501 roku został podpisany dokument unii mielnickiej łączący Polskę i Litwę w jedno państwo poprzez osobę tego samego władcy wybranego na wspólnej elekcji. Unia mielnicka nie weszła w życie, ale dzięki niej Mielnik na trwałe zapisał się w historii. W 1569 roku został włączony do Korony Polskiej. W II połowie XVII wieku najazdy szwedzkie, a później wyprawy wojsk siedmiogrodzkich i moskiewskich spustoszyły miasto. Zniszczenia wojenne i zarazy dziesiątkujące mieszkańców przyczyniły się do schyłku świetności nadbużańskiego grodu. W 1934 roku Mielnik utracił prawa miejskie i do dziś pozostaje wsią. Zabytki w Mielniku - Ruiny kościoła zamkowego Trójcy Świętej - ufundowany w 1420 roku przez księcia Witolda, wielokrotnie niszczony i odbudowywany, po pożarze z 1915 i rozbiórce w czasie II wojny światowej pozostał trwałą ruiną - Kościół rzymskokatolicki Przemienienia Pańskiego - neobarokowy, zbudowany w latach 1913-1920 - Cerkiew prawosławna Narodzenia Bogarodzicy z lat 1821-1823, budowana jako unicka klasycystyczna, przebudowana na styl bizantyjsko-rosyjski - Prawosławna kaplica cmentarna Matki Bożej Opiekuńczej - drewniana z 1777 roku Atrakcje w Mielniku - Odkrywkowa kopalnia kredy 0 czynna do dzisiaj, najlepiej oglądać ją z tarasu widokowego przy ul. Dubois - Rezerwat Góra Uszeście - utworzony na najwyższym wzniesieniu Wysoczyzny Drohickiej (204 m o tej samej nazwie w celu ochrony roślinności kserotermicznej - Góra Zamkowa - z pozostałościami grodziska z XI wieku i resztkami kaplicy św. Aleksandra na szczycie, doskonały punkt widokowy na dolinę Bugu - Wieża widokowa w okolicy ul. Polnej - piękna panorama Ziemi Mielnickiej - Przeprawy promowe Mielnik – Zabuże i Niemirów – Gnojno (czynne sezonowo, informacje na stronie gminy) Noclegi w Mielniku Mielnik - mapa z zaznaczonymi atrakcjami Częste pytania i odpowiedzi dotyczące Zapisz się do newslettera! Zostaw swój email, a będziesz otrzymywać informacje o ciekawych miejscach w Polsce. Nikomu nie dajemy Twojego maila! Zapisując się do newslettera oświadczasz, że zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych w celu otrzymywania maili z naszego portalu i z postanowieniami regulaminu i polityką prywatności Jeżeli chcesz wypisać się z newslettera kliknij w ten link
Kutaisi to jedne z najstarszych i najważniejszych miast w Gruzji, położone w zachodniej części kraju, nad rzeką Rioni. Miasto ma bogatą historię, sięgającą starożytności, i jest znane ze swoich zabytków, takich jak Katedra Bagrati, która została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO (potem wypisaną ze względu na remont w 2012)
Mapa Drohiczyn 1. Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny Późnobarokowy z charakterystyczną wieżą-dzwonnicą Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny jest częścią zespołu klasztornego franciszkanów. Wzniesiony został na początku XVIII w., ale jego tradycje sięgają znacznie wcześniej. We wnętrzu podziwiać można Kaplicę Loretańską z rokokowym ołtarzem i stiukowy rokokowy ołtarz główny. W ołtarzach bocznych znajdują się obrazy św. Franciszka z Asyżu i wizerunek św. Antoniego Padewskiego trzymającego Dzieciątko Jezus z II poł. XVIII w. Obok kościoła, w jednym ze skrzydeł klasztoru franciszkanów mieści się siedziba Muzeum Diecezjalnego im. Jana Pawła II. 2. Cerkiew pw. Św. Mikołaja Cudotwórcy Cerkiew pw. Św. Mikołaja Cudotwórcy znajduje się przy drohiczyńskim rynku. Świątynia pobudowana w stylu klasycystycznym pod koniec XVIII w. dla zakonu bazylianów. Przez pewien czas była świątynią unicką. W połowie XIX w. dostosowano ją do wymogów liturgii prawosławnej. Wewnątrz cerkwi znajduje się XVII-wieczny zdobiony renesansowymi malowidłami ikonostas z otoczoną kultem ikoną Zesłania Ducha Świętego z 1668 roku, ikona barokowa Matki Boskiej z Dzieciątkiem z postacią klęczącego szlachcica z różańcem i inicjałami z 1640 roku, feretrony barokowe i dzwon z XVII w. z inskrypcją. Cerkiew wpisana jest do rejestru zabytków. 3. Góra Zamkowa Piękny widok na dolinę Bugu w Drohiczynie rozpościera się z Góry Zamkowej. Jest to bardzo malownicze miejsce. Z jednej strony wznosi się ponad miastem, zaś z drugiej góruje nad cudownie meandrującymi zakolami Bugu. Widok z Góry Zamkowej zapiera dech w piersiach, ale wspaniały pejzaż znad Bugu na wzgórze – już tylko z nazwy zamkowe – nie pozostaje mu dłużne. Niestety Bug przez lata podmywał podnóże góry, niszcząc tym samym znajdujące się pod nią grodzisko. Jedynie nazwa ulicy i góry informuje, że dawniej stał tu ważny zamek. Drohicka Góra Zamkowa i najbliższa okolice miasta słyną z wielu cennych znalezisk archeologicznych. 4. Kościół Katedralny Trójcy Przenajświętszej i zabudowania poklasztorne Obowiązkowym puntem podczas zwiedzania Drohiczyna jest barokowy kościół katedralny pw. Trójcy Przenajświętszej wraz z zabudowaniami poklasztornymi. Obecny kościół ukończono na początku XVIII w. Jest drohiczyńską katedrą i siedzibą biskupa drohiczyńskiego a w budynku kolegium jezuickiego znajduje się Seminarium Duchowne. Wewnątrz kościoła zachwyca późnogotycki krucyfiks z końca XVI w., barokowa rzeźba Chrystusa Zmartwychwstałego z XVIII w., a w ołtarzu głównym Trójcy Świętej i Matki Boskiej Ostrobramskiej. Zwiedzając kościół, warto udać się do podziemi, gdzie pochowani są wojewodowie podlascy. 5. Kościół Wszystkich Świętych Na uwagę zasługuje także barokowy zespół klasztorny benedyktynek z kościołem pw. Wszystkich Świętych. Uwagę od razu zwraca nietypowa barokowa fasada kościoła z dwoma ustawionymi pod kątem skrzydłami bocznymi według projektu Jakuba Fontany. Kościół wzniesiony jest frontem do Bugu, ale oglądany zza rzeki sprawia, że nie można oderwać od niego oczu. Z pierwotnego wystroju kościoła zachował krucyfiks z I poł. XVII w. oraz trzy rzeźby barokowe przedstawiające Chrystusa Bolesnego, św. Jana Chrzciciela, i św. Marka Ewangelistę. We wnętrzu umieszczono tablicę pamiątkową poświęconą Władysławowi Syrokomli. 6. Nadbużański Park Historyczno-Kulturalny na ul. Kopernika Wszystkich miłośników historii i etnografii z pewnością zainteresuje Nadbużański Park Historyczno-Kulturowy i jego niezwykłe zbiory. W Muzeum Regionalnym można podziwiać wiele wartościowych przedmiotów pochodzących z archeologicznych wykopalisk. Wśród nich są grzebienie z poroża jelenia i łosia, bransolety z brązu, szklane paciorki oraz fragmenty naczyń glinianych. W osobnej części parku obejrzeć można przedmioty rolnicze i codziennego użytku pochodzące z przełomu XIX i XX w. takie jak: sochy, sierpy, maselnice a nawet drewniana pralkę. Wielbicieli jednośladów zainteresuje wystawa starych motocykli. 7. Muzeum Diecezjalne Muzeum Diecezjalne znajduje się obok kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w jednym ze skrzydeł klasztoru franciszkanów. Zbiory mieszczą się w kilku salach. Muzeum może poszczycić się największą w Polsce kolekcją ornatów, uszytych z pasów kontuszowych i kolekcją naczyń z cyny. Zwiedzający muzeum mogą zobaczyć przedmioty ze srebra: kielichy, relikwiarze, monstrancje, pacyfikały, tace i lichwiarze. W swoich zbiorach muzeum ma również zabytkowe rzeźby, obrazy, medale, monety, znaczki i pocztówki okolicznościowe. W muzeum znajduje się tron, na którym zasiadał Ojciec Święty podczas wizyty w Drohiczynie. 8. Rzeka Bug O unikalnych walorach przyrodniczo-krajobrazowych nie tylko miasta, ale też całej gminy świadczy położenie nad tajemniczą rzeką Bug. Drohiczyn jest położony na wysokim brzegu rzeki. Dzisiaj jest oazą spokoju i wspaniałym miejscem wypoczynkowym dla tych, co lubią ciszę oraz podziwiać piękno natury. Naturalne koryto rzeczne, liczne skarpy, mielizny i bużyska z polodowcową rzeźbą terenu zachwycają wszystkich, którzy odwiedzają Drohiczyn. Warto wspomnieć także o bogactwie fauny i flory i sąsiedztwie z Nadbużańskim Parkiem Krajobrazowym, którego jeden z fragmentów znajduje się do drugiej stronie Bugu. 9. Sowiecki schron bojowy Ze szczytu Góry Zamkowej, dawnego drohiczyńskiego grodu roztaczają się nie tylko piękne, ale też interesujące pod względem historycznym widoki. W głębokim wąwozie u jej podnóża znajduje się sowiecki schron bojowy, przypominający wojenną przeszłość miasta. Równie ciekawa jest rozległa panorama przeciwległego brzegu Bugu. Dolinę rzeki w okolicy Drohiczyna cechuje nietypowy profil. Północny wyniesiony brzeg stromą skarpą opada do wody zaś południowy jest niski, dzięki czemu z punktu widokowego, jakim jest Góra Zamkowa, widać zalewowe tarasy doliny Bugu. Pojedyncze zabudowania na drugim brzegu są śladami istniejącej tu dawniej części Drohiczyna. 10. Pomnik Armii Krajowej Pomnik ustawiony jest w parku w centrum Drohiczyna. Powstał w 1999 r. ku czci obrońcom ojczyzny jako hołd społeczeństwa miasta. Na pomniku widnieje napis: ” Żołnierzom Polskiego Państwa Podziemnego Armii Krajowej 1939-1956, Społeczeństwo, 1999″. Pod pomnikiem corocznie odbywają się uroczystości z okazji Święta Niepodległości. 11. Kopiec Pamięci Podlasia Kopiec Pamięci Podlasia powstał na miejscu, w którym odprawiał nabożeństwo ekumeniczne Jan Paweł II w czerwca 1999 r. Jest pamiątką dziesiątej rocznicy pobytu papieża Polaka w Drohiczynie. Powstał z kilkuset ton ziemi przywiezionej przez wiernych i ludzi pochodzących z diecezji drohiczyńskiej oraz sąsiednich diecezji. Kopiec mierzy prawie 10 m. Wieńczy go replika pękniętego krzyża symbolizującego podziały w chrześcijaństwie, który jest połączony ramionami ukrzyżowanego Chrystusa i rybacką siecią Św. Piotra. 12. Obelisk na lądowisku W roku 1999 odbyło się ekumeniczne spotkanie z Ojcem Świętym Janem Pawłem II. W miejscu lądowania śmigłowca przewożącego papieża ustawiono duży obelisk z tablicą upamiętniającą to niezwykłe wydarzenie. 13. Kapliczka barokowa z figurą św. Jana Nepomucena Kapliczka z figurą św. Jana Nepomucena z XVIII w. ustawiona jest u zbiegu ul. Świętojańskiej i Mieszka I w Drohiczynie. We wnęce murowanej tynkowanej czworokątnej kapliczki znajduje się XVIII-wieczna drewniana figurka. 14. Muzeum kajakarstwa Drohiczyńskie muzeum jest jedynym, tego typu w Polsce. Powstało w 2013 r. W budynku dawnego muzeum regionalnego, podziwiać można ponad 100 eksponatów, w tym ponad 20 kajaków, z których najstarsze pochodzą z lat 50-tych – 60-tych XX wieku. Szczególną uwagę przykuwa kajak Pelikan, z 1950 roku. Jest to kompletny kajak, z wiosłami, sterem, wózkiem, żaglem i niemieckim silnikiem spalinowym. Na ścianach muzeum widnieją fotografie starych eksponatów. Trasy rowerowe i kajakowe Szlak Kajakowy Kózki-Drohiczyn Swoją przygodę z kajakiem rozpoczniemy w miejscowości Kózki gdzie most drogowy na rzecze Bug łączy Podlasie z ziemią Mazowiecką (droga krajowa nr 19). Tuż za mostem z prawej strony mamy dogodne miejsce na biwak, skąd będziemy mogli rozpocząć spływ. Zanim wsiądziemy do kajaków i udamy się na podbój rzeki warto zapoznać się ze ścieżką przyrodniczą „Kózki” która posiada aż 7 przystanków i położona jest na terenie rezerwatu ornitologicznego pod tą samą nazwą. Rezerwat ten jest ostoją rzadkich gatunków roślin i ptaków, dzięcioła średniego, muchówki małej, kokoszki, krwawodzioba krzyżówki. Z tego miejsca można zorganizować wyjazd autobusem (dla bardziej wytrwałych rowerem) do Siemiatycz i prawosławnego ośrodka kultu religijnego w Grabarce. W Siemiatyczach warto zobaczyć zespół pomisjonarski (kościół parafialny Wniebowzięcia NMP z 1456 r., klasztor misjonarzy, ogrodzenie i dzwonnicę późnobarokową, figurę św. Jana Nepomucena z XVIII w. dawną bożnicę z 1797 r., oraz cerkiew prawosławną pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła z 1866 r,. Godne uwagi są też; cmentarz wojenny z I wojny światowej oraz kaplica cmentarna ewangelicko-augsburska z poł. XIX w. Po dwóch kilometrach wiosłowania miniemy wieś Klimczyce. Miejscowość ta położona na krańcu wschodnim województwa mazowieckiego słynie z sadów jabłkowych, a zawsze gościnni mieszkańcy mogą nas poczęstować wyśmienitymi owocami. Po kolejnych pięciu kilometrach zmagania z rzeką, i różnymi przeszkodami jakie mogą nas spotkać, wyłania się miejscowość Mężenin, gdzie na łagodnym zakolu Bugu w lewo, na prawym brzegu znajduje się idealne miejsce na krótki odpoczynek. Widok jakim nas przywita wieś jest niesamowity, a wąska, równoległa do rzeki polana porośnięta jest wysokimi drzewami. Najdogodniej wysiąść na jej początku aby chwilę odpocząć. We wsi możemy zobaczyć zabytkowy dwór. Trzy kilometry dalej miniemy Wólkę Nadbużną. Znajduje się tutaj bardzo dobra baza noclegowa, oraz pierwsza na naszym szlaku marina kajakowa oraz infokiosk. Udając się w górę rzeki miniemy wieś Ogrodniki, położoną podobnie jak Wólka Nadbużna na piaszczystej terasie nadzalewowej, wokół której wiatry uformowały piękne wydmy. Natomiast pół kilometra dalej w Zajęcznikach możemy podziwiać zabytkowe drewniane domy – jakże charakterystyczne dla Podlasia. Punktem docelowym naszego spływu kajakowego jest Drohiczyn. Jest to piękne miasteczko położone na wysokiej skarpie. Nasze kajaki możemy bezpiecznie zacumować w profesjonalnej marinie kajakowej przy Centrum Punktu Obsługi Turystycznej (PORT) tuż przy przeprawie promowej Drohiczyn-Korczew. W Drohiczynie warto zobaczyć barokową katedrę w zespole Kurii Diecezjalnej, zespoły klasztorne franciszkanów i benedyktynek czy cerkiew z XVIII w. Dla pasjonatów pięknych nadbużańskich krajobrazów szczególnie godna polecenia jest Góra Zamkowa, która została wyposażona w profesjonalne tarasy widokowe z balustradą i ławeczki. Nie zapomniano także o miłośnikach historii. W Nadbużańskim Parku Historyczno-Kulturowym dowiemy się o dziejach miasteczka i okolic. Szlak kajakowy Drohiczyn-Granne Płynąc z Drohiczyna w górę rzeki Bug będziemy po prawej stronie mijali Wólkę Zamkową. W tej wsi przez długie lata mieszkała służba zamku drohickiego. Największą atrakcją miejscowości jest dom pochodzący z przełomu XIX/XX wieku. Tuż za Wólką Zamkową położone są miejscowości Starczewice i Mogielnica. Z prawej strony już za zakrętem znajduje się rozległa łąka z łagodnym wyjściem, na której możemy zrobić przystanek na odpoczynek. W Tonkielach, będziemy przepływać pod mostem drogowym pomiędzy Sokołowem Podlaskim, a Drohiczynem (droga krajowa nr 62). Warto zatrzymać się tu na chwilę aby zobaczyć obelisk upamiętniający masowy mord jeńców radzieckich i ludność cywilną, dokonany przez żołnierzy Wermachtu. Trzy kilometry dalej po lewej stronie będziemy mijać wieś Wirów, gdzie znajduje się zabytkowy klasztor prawosławny. Po przepłynięciu niespełna 5 kilometrów natrafimy na idealne miejsce biwakowe na lewym brzegu rzeki. Samo wyjście na brzeg jest łatwe, a wokół rozciąga się piękny las sosnowy. Wewnątrz zakrętu w lewo znajduje się rezerwat ornitologiczny ,,Wydma Mołożewska”. Kilometr dalej po lewej stronie rozciąga się wieś Mołożew . Tuż za nią za zakrętem w prawo po lewej stronie rozciąga się rezerwat przyrody ,,Skarpa Mołożewska”. Dwa kilometry za rezerwatem położona jest wieś Gródek. Znajduje się tutaj drewniany kościół i sklepy, gdzie będziemy mogli uzupełnić zapasy. Niestety brak jest dogodnego wyjścia na brzeg i najlepiej zacumować na końcu wsi z lewej strony. Kolejnym punktem na naszym szlaku jest Osnówka, zaś dwa kilometry dalej – miejscowość Granne – nasz punkt docelowy. Wieś ta ma bogatą historię i godne uwagi zabytki sakralne: XVII- wieczną kapliczkę czy kościół Jana Chrzciciela. W Grannem znajdziemy idealne miejsce na zrobienie przystanku na biwak wraz z ogniskiem lub grilem. Szlak rowerowy Trasa pierwsza Naszą rowerową wycieczkę zaczynamy w Drohiczynie, udając się trasą wiodąca wzdłuż rzeki Bug. Trasa nie jest długa i mocno wymagająca. Pierwszym godnym uwagi miejscem na naszej trasie są Tonkiele. Możemy tutaj podziwiać piękny krajobraz rzeki Bug z mostu łączącego Podlasie z Mazowszem (droga krajowa nr 62). Aby dostać się szybko do Perlejewa z Tonkieli udajemy się w kierunku Chrołowic, gdzie możemy zrobić krótką przerwę. W miejscowości Arbasy, które położone są niedaleko Chrołowic powinniśmy spędzić więcej czasu. W tej wsi na uwagę zasługują: barokowa kapliczka murowana, drewniany młyn motorowy z 1909 r., drewniane budownictwo z końca XIX w. i początków XX w. Po zapoznaniu się z miejscowymi atrakcjami kolejnym punktem na naszym szlaku jest Osnówka, gdzie nad samą rzeką, na pięknej polanie możemy odpocząć. Aby dojechać do Perlejewa, w Osnówce należy skręcić w prawo. Mijając kolejne wsie: Miodusy-Dworaki i Miodusy-Pokrzywne obowiązkowo musimy wstąpić do Twarogów Lackich. To tutaj w 2007 r. odkryto cmentarzysko użytkowane od XII do XIV wieku przez słowiańską ludność tych terenów. Znaleziono tam 35 grobów, w tym kilka w obudowach kamiennych. Kilka grobów ciałopalnych z drugiej połowy XII wieku wskazuje na utrzymywanie się jeszcze wówczas w tej okolicy przedchrześcijańskich obyczajów pogrzebowych. Kilka najlepiej zachowanych grobów zrekonstruowano po wykopaliskach i można je oglądać w terenie. Tuż za Twarogami położona jest miejscowość Perlejewo. We wsi znajduje się kilka sklepów spożywczych, przystanek autobusowy, ośrodek zdrowia, oddział Banku Spółdzielczego. Jest tam także miejsce do zrobienia ogniska bądź grila, a także przestrzeń na biwak. Niestety baza noclegowa nie jest rozbudowana, stąd warto zabrać w drogę namiot. Perlejewo położone jest na Obszarze Chronionego Krajobrazu Dolina Bugu i Nurca. W najbliższej okolicy spotkamy ciekawą architekturę drewnianą. Trasa druga Początek wycieczki jest taki sam ja w przypadku trasy pierwszej. Z Drohiczyna dojeżdżamy aż do Osnówki, ciesząc się z uroków otaczającej nas natury. W Osnówce jedziemy prosto do miejscowość Granne. Jest to piękna wieś w której możemy zatrzymać się na dłuższy odpoczynek. Warto zapoznać się bogatą historią i zabytkami sakralnymi. Szczególne polecenia są: XVII wieczna kapliczka i kościół Jana Chrzciciela. W Grannem możemy zatrzymać się i odpocząć przy ognisku lub grilu, a ze względu na dobrze rozbudowaną bazę turystyczną zatrzymać się na nocleg. Nad samym Bugiem znajduje się marina kajakowa. W Grannem skręcając w prawo, dojedziemy bezpośrednio do miejscowości Perlejewo. Trasa trzecia Trzecia propozycja trasy rowerowej również wiedzie z Drohiczyna do Perlejewa i jest to najdłuższy szlak wśród naszych propozycji. Podobnie jak w poprzednich dwóch jedziemy naszym jednośladem wzdłuż rzeki Bug. Dojeżdżamy do Grannego, tam bowiem następuje zasadnicza zmiana trasy. Zamiast skręcać w prawo jedziemy prosto, do wsi Kruzy. Położona jest ona nad rzeką Bug. Funkcjonuje tu kilka małych gospodarstw rolnych, a pozostałe zabudowania są wykorzystywane przez przyjezdnych letników. Mijając kolejne wsie: Głęboczek, Leśniki i Kobyla dojedziemy do Wiktorowa. Wieś ta słynie z pięknego dworu murowanego, Antoniego Jastrzębskiego z 1929 roku. Ma dwie kondygnacje, trzy wejścia frontowe obudowane gankiem z kolumnami i tarasem powyżej. Otoczony jest sadem. Dwór niestety obecnie jest bardzo zrujnowany. Odpocząć przed dalszą podróżą można w parku w okolicy dworu, do którego dojedziemy brukowaną aleją dojazdową. Z Wiktorowa do Perlejewa zostanie nam kilka kilometrów. Wystarczy minąć Leszczkę Małą, a tuż za nią jest już ostatni etap naszej rowerowej przygody – wieś Perlejewo. Wszystko przetrwało. Łącznie z podziemiami od niedawna udostępnionymi publicznie. Zobaczyć tu można także Synagogę Dużą oraz Małą oraz Cerkiew Przemienienia. To najbardziej wielokulturowe miasto w naszym zestawieniu. Miasto lekko „wisi” na skarpie nad doliną Sanu. Warto odwiedzić je w drodze do Przemyśla czy nawet Lwowa. Ruiny kościoła w Mielniku oraz starej plebanii najlepiej oglądać ze wzgórza zamkowego. Nadbużańska miejscowość Mielnik, idealny kierunek dla każdego kto ceni sobie ciszę i spokój, ale z dużą dawką ciekawych i różnorodnych atrakcji Mielnik to niewielka podlaska miejscowość, która malowniczo wkomponowała się w dolinę Bugu. Choć ten rejon jest z reguły nizinny to jednak w Mielniku znajdziemy sporo pagórków i ciekawych punktów widokowych. Dla fanów historii punktem godnym odkrycia będzie grodzisko z kościołem zamkowym. Szlaki rowerowe, kajakowe i piesze są świetnym pomysłem na aktywne spędzanie czasu. A na nieco większy reset można wybrać plażowanie w otoczeniu leniwie płynącego Buga. Dlaczego jeszcze warto odwiedzić Mielnik? My znaleźliśmy przynajmniej 7 powodów, które zdecydowanie wyróżniają to miejsce. Cerkiew w Mielniku wyróżnia się swoim niebieskim kolorem i kontrastującymi z nim jaskrawymi zdobieniami. 1. Wzgórze zamkowe z grodziskiem w Mielniku W samym centrum Mielnika znajduje się wysokie wzgórze, które swoim kształtem przypomina trochę kopiec kreta. To dawne grodzisko z XI wieku, które później było miejscem budowy mielnickiego zamku. To wzgórze jest sztucznie ukształtowane, wznosi się wysoko na 50 metrów ponad płynącą w dolinie rzekę Bug. Same brzegi wzgórza są strome, a co się z tym wiąże, były też i trudno dostępne. Zamek w swoich progach gościł samego króla Kazimierza Jagiellończyka oraz Zygmunta Starego. Co ciekawe, to właśnie tutaj została zawarta Unia Mielnicka. Kres świetności zamku przyniósł potop szwedzki, a spalonych murów już nigdy nie odbudowano. Do dzisiejszych czasów z zamku nie zostało praktycznie nic. Oprócz samego kształtu wzgórza, możemy dopatrzeć się pozostałości kamiennych murów i głębokiej fosy. Jednak, samo wzgórze jest świetnym punktem widokowym, zarówno na Mielnik jak i na majestatycznie płynący w dolinie Bug. Choć z samego zamku w Mielniku zostało jedynie kilka cegieł, to jednak warto obejrzeć z niego piękną panoramę Doliny Bugu. 2. Ruiny Kościoła Zamkowego U podnóża grodziska na tak zwanym zamku niskim, wznoszą się ruiny dawnego kościoła parafialnego pw. Świętej Trójcy. Został on ufundowany przez księcia Witolda w 1420 roku. Kościół w swojej historii był wielokrotnie burzony w czasie wojen, a później odbudowywany. Ostatecznie został spalony w 1915 roku, a resztę jego cegieł rozebrano w czasie II wojny światowej. Jednak do dziś dobrze widoczny jest zarys kościoła, dodatkowo same mury są malowniczą ruiną, która świadczy o burzliwych dziejach Mielnika. Tuż obok świątyni stoi budynek dawnej plebanii. Ten prawie 300 letni zabytek miał więcej szczęścia i zachował się w dużo lepszym stanie. Jego ściany są otynkowane na charakterystyczny żółty kolor, który bardzo go wyróżnia z otoczenia. Ruiny kościoła i zabytkowa plebania zostały wybudowane na tzw. zamku niżnym. 3. Odkrywkowa Kopalnia Kredy w Mielniku To prawdziwa ciekawostka na mapie Polski. W dodatku jest jedyną odkrywkową kopalnią kredy w Polsce, która jest wciąż czynna. Pierwsze wzmianki odnośnie wydobycia kredy w Mielniku pojawiły się już 500 lat temu. Początkowo kredę wydobywano na lokalne potrzeby. Przez lata kopalnia kredy była głównym źródłem utrzymania okolicznych mieszkańców. Jednak dziś jest to eksploatacja na bardzo dużą skalę przemysłową. Rocznie wydobywa się tu aż 80 tysięcy ton kredy. Potężne wyrobiska kopalni najlepiej oglądać z punktu widokowego przy ul. Stanisława Dubois. Tutaj znajdziecie drewniany zadaszony podest oraz kilka tablic z ciekawostkami i starymi zdjęciami. Ta atrakcja z pewnością zrobi na Was duże wrażenie. Z tarasu widokowego przy kopalni kredy w Mielniku mamy okazję zobaczyć niesamowity widok potężnego wyrobiska. 4. Cerkiew prawosławna pw. Narodzenia NMP Mielnik jest najstarszą udokumentowaną parafią prawosławną na Podlasiu. Na niewielkim wzniesieniu w centrum wsi znajduje się prostokątna cerkiew z 1823 roku. Choć zbudowana jest z kamienia polnego i cegieł, to jednak jej ściany są otynkowane na niebieski kolor. Dodatkowo całe wzgórze otacza mur, który oddziela miejsce święte od otoczenia. Samo wnętrze cerkwi jest bardzo bogato zdobione. Freski na ścianach są mozaiką kontrastujących ze sobą kolorów niebieskiego i pomarańczowego. Jednak najpiękniej zdobią wnętrze cerkwi jej liczne ikony, które są oprawione w pozłacane ramki. Murowana cerkiew w Mielniku ma zachwycająco bogato zdobione wnętrze, które warto zwiedzić. Tuż obok cerkwi jest miejscowy cmentarz, a na nim nieco starsza kaplica cmentarna. Kaplica jest niewielkich rozmiarów i w całości zbudowana z drewna, co ciekawe związana jest z nią lokalna legenda. W 1777 roku z rzeki Bug wyłowiona została ikona Matki Bożej Opiekuńczej. Mieszkańcy uznali to za znak od Boga i postanowili szybko wybudować nad brzegiem rzeki kaplicę. Kilka miesięcy później powstała już ta malutka świątynia. Stara kaplica cmentarna to ponad 250 letni obiekt, została wybudowana w miejscu, gdzie rzeka wyrzuciła na brzeg cudowny obraz. 5. Wieża widokowa w Mielniku Na najwyżej położonym punkcie w Mielniku wybudowana została drewniana, 12 metrowa wieża widokowa. Z jej najwyższego tarasu możemy oglądać widoki Podlaskiego Przełomu Bugu. Dodatkowo, ciekawy jest sam teren wokół wieży, dookoła znajdziemy wiele potężnych głazów. Jak się okazuje sprezentował nam je sam lądolód. Na obszarze około 0,4 ha możemy znaleźć aż 120 głazów, z których największe okazy liczą 2,5 metra. 12 metrowa wieża widokowa widokowa wznosi się w najwyżej położonym punkcie Mielnika. 6. Kładka na Rowskiej Górze To jedna z najnowszych atrakcji Mielnika. Ciekawa drewniana kładka z pomostami prowadzi nas na szczyt góry Rowskiej 146 m Dodatkowo na szczycie wybudowana jest drewniana altana. To świetny punkt widokowy na kopalnie kredy, okoliczne wzgórza oraz na dolinę rzeki Bug. Obserwację otoczenia ułatwia również darmowa luneta. Kładka powstała w miejscu Obszaru Chronionego Krajobrazu Doliny Bugu. Na zboczach góry występują rośliny zagrożone wyginięciem, takie jak sasanka łąkowa. Kładka na Rowskiej Górze to jedna z najnowszych atrakcji Mielnika. To również świetny punkt widokowy na okolicę. 7. Nad brzegiem Bugu Leniwie płynący Bug dostarcza nam wielu atrakcji. Po pierwsze jest świetnym miejscem na rodzinny piknik. Nad brzegiem rzeki można również przyjemnie odpocząć wylegując się w słoneczny dzień w towarzystwie ptasiego akompaniamentu. Rzeka dostarcza też i nieco adrenaliny. Można tu wyruszyć w pełen wrażeń spływ kajakowy Podlaskim Przełomem Bugu. Popularną trasą jest spływ z Mielnika do Drohiczyna, to aż 6 godzin klimatycznego spływu. Nad brzegiem Bugu można zachwycić się piękną przyrodą i ciszą, którą przerywa jedynie ptasi śpiew. Plan wypadu do Mielnika Dojazd: najwygodniej tu dotrzeć własnym samochodem Parking: ogólnodostępne bezpłatne parkingi pod cerkwią w Mielniku, w centrum wsi oraz pod punktem widokowym na kopalnie kredy Bilety Wstępu: Zwiedzanie Mielnika – cerkiew, wzgórze zamkowe, kopalnia kredy, Rowska Góra – wstęp jest bezpłatny Czas zwiedzania: 1,5 -2 godzin Koszt wypadu dla 2 osób: np. z Krakowa – 250 zł Widok na Mielnik ze wzgórza zamkowego. Cerkiew w Mielniku może cieszyć oko, pięknie ozdobiona, zachwyca swoim błękitem. A jeśli chcesz trochę tajemniczości proponujemy wybrać się, nieopodal, do Koterki, tam znajdziecie równie ciekawą ciekawą cerkiew ale w całkiem innych okolicznościach. Cerkiew w Koterce – tajemnicza świątynia, ukryta na bagiennym uroczysku
W domu wakacyjnym z 3 sypialniami zapewniono kuchnię z zmywarką, a także 2 łazienki z prysznicem oraz pralką. Pościel i ręczniki są zapewnione. Na terenie obiektu Bocian nad Bugiem znajduje się taras. Odległość ważnych miejsc od obiektu: Kościół św. Anny – 42 km, Muzeum Okręgowe – 42 km. Najbliższe lotnisko, Lotnisko
Co zobaczyć nad Bugiem? Czy zdarzyło się Wam kiedyś pojechać na wakacje lub na weekend bez przygotowania? Z pewnością! Znacie więc to uczucie gdy wpisujecie w wyszukiwarkę hasło „co zobaczyć …” na Podlasiu, w Białymstoku lub gdziekolwiek a tam…tysiące nieprzydatnych rekordów z artykułami sprzed kilku lat lub reklamami hoteli. Spędzamy kilkadziesiąt minut ze wzrokiem utkwionym w smartfon przy narastającej frustracji i poczuciu straty jakże drogocennego, wolnego czasu. Dziś u nas kompendium wiedzy o Nadbużańskim Podlasiu. Autorką tekstu jest przewodniczka z Siemiatycz – Melania Grygoruk, partnerka bloga, zakochana w regionie z którego pochodzi. Na pytanie co zobaczyć nad Bugiem lepszej odpowiedzi nie znajdziecie! Co zobaczyć nad Bugiem? fot. Białystok subiektywnie 15 powodów, dla których warto przyjechać na Nadbużańskie Podlasie Wakacje w pełni, czas urlopów, a tym samym wyjazdów i wycieczek, trwa. Ostatnio krążą w sieci zdjęcia z Nadbuża z podpisem: „A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać nad Bug?” Świetny pomysł – zapraszamy, zwłaszcza, że powiat siemiatycki ma w tej kwestii wiele do zaoferowania, oprócz ciszy i spokoju oczywiście. Poniżej propozycje, które pomogą Wam opracować własny program pobytu na Nadbużu. 1. Ziołowy zakątek czyli Podlaski Ogród Botaniczny – Koryciny gmina Grodzisk Największy w Polsce, a prawdopodobnie również w Europie ogród ziołowy. Oferta tego miejsca jest szeroka: od spaceru po ogrodzie, poznawania ziół i roślin leczniczych, edukację ekologiczną, poprzez doskonałą bazę noclegowo – gastronomiczną, warsztaty komponowania własnych herbat, tworzenia nalewek po zakup ekologicznych produktów. Ziołowy Zakątek. fot. Białystok subiektywnie 2. Taras widokowy na kopalnię kredy – Mielnik Kopalnia kredy w Mielniku to jedyna czynna w Polsce odkrywkowa kopalnia kredy, którą wydobywa się tutaj od XVI wieku, a na skalę przemysłową od XX. Początkowo kreda służyła do celów budowlanych, dzisiaj ma zastosowanie także w rolnictwie i przemyśle. A jakby widoków i opowieści było mało, to w Mielniku znajduje się małe, prywatne muzeum geologiczne pana Adama Borowskiego, w którym można obejrzeć eksponaty geologiczne z kopalni i okolicznych pól, łąk i wzgórz, np. kamienie szlachetne, odciski amonitów. 3. Muzea w Drohiczynie Muzeum Diecezjalne zgromadziło takie eksponaty, jak: największa kolekcja ornatów i kap z pasów kontuszowych, kielich z duszą z Syberii, monstrancję ślubną Jabłonowskich, monstrancję zrobioną przez więźniów Stalagu, akt chrztu króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i inne oryginalne dokumenty królewskie, pastorał Papieża Piusa XII, Torę, Psałterz Dawidów. To też pięknie opowiedziana historia Diecezji Drohiczyńskiej. Atrakcją jest sala papieska z fotelem, na którym zasiadał papież Jan Paweł II podczas spotkania w Drohiczynie w 1999 r. Muzeum Kajakarstwa oraz Wystawa starych motocykli. Jedyne w Polsce Muzeum kajakarstwa to ponad 100 eksponatów i fotografii związanych z historią tego pięknego sportu, spływów, wypraw, z czego najstarsze sięgają polowy XX wieku. Wystawa starych motocykli to kilkadziesiąt polskich i europejskich eksponatów nawet z początków minionego stulecia. 4. Kasztelik w Olendrach gm. Siemiatycze O kaszteliku opowiedziało już kilka stacji radiowa i telewizyjnych. Mimo że Kasztelik, zwany przez lokalnych mieszkańców Koroną Podlasia, został wybudowany całkiem niedawno, to pięknie wpisuje się w okoliczne tereny, między Drohiczynem, Mielnikiem a Siemiatyczami, który upodobali sobie książęta litewscy, ruscy, mazowieccy, a nawet my też pisaliśmy: TUTAJ. Kamienny kasztel, to doskonały punkt widokowy, z którego można podziwiać nadbużańskie krajobrazy. Przy odrobinie szczęścia można poznać projektanta, twórcę i głównego budowniczego kasztelu Kasztelik w Olendrach. fot. Marta Millbank 5. Kościoły nad Bugiem Najwięcej kościołów to barokowe świątynie jak np. katedra pw. Świętej Trójcy w Drohiczynie, kościoły w Siemiatyczach i Niemirowie. Znajdziecie też świątynie neogotyckie w Dołubowie i Pobikrach, neoklasycystyczną w Dziadkowicach i ciekawy architektonicznie kościół w Perlejewie. Prawdziwą perełką są obiekty drewniane w Miłkowicach Maćkach, Milejczycach. Na szczególną uwagę zasługują drewniany, zbudowany w stylu zakopiańskim kościół Podwyższenia Krzyża Świętego w Tokarach czy jedyne na terenie powiatu siemiatyckiego sanktuarium maryjne z cudownym obrazem Matki Boskiej Ostrożańskiej w Ostrożanach. Kościół w Tokarach. fot. Białystok subiektywnie 6. Cerkwie powiatu siemiatyckiego Cerkwie powiatu siemiatyckiego to najchętniej odwiedzane obiekty sakralne. Jest ich ponad 20 z czego ponad polowa to zabytkowe świątynie. Tutaj, na świętej Górze Grabarce bije serce podlaskiego i polskiego prawosławia, o czym pisaliśmy już na naszych stronach TUTAJ. Ale oprócz świętej Góry Grabarki można zwiedzić piękne cerkwie w Drohiczynie, Mielniku, Siemiatyczach (Świętych Apostołów Piotra i Pawła – z jednym z najpiękniejszych, ikonostasem, oraz cerkiew Zmartwychwstania Pańskiego – dwupoziomowa, jedna z największych w Polsce), Grodzisku, Czarnej Wielkiej, Czarnej Cerkiewnej, Narojkach. Prawdziwymi perłami na szlaku cerkwi powiatu siemiatyckiego są drewniane prawosławne świątynie w Koterce (z cudowną ikoną Matki Bożej „Wszystkich strapionych Radość”, tuż przy szlabanie granicznym z Białorusią), Telatyczach, Rogawce, Żurobicach i Rogaczach. Cerkiew w Koterce. fot. Białystok subiektywnie 7. Linia Mołotowa – 62. Brzeski Rejon Umocniony Schron na Linii Mołtowa. Photo credit: Polek via / CC BY-NC-SA Ten pas radzieckich umocnień powstał w czasie II wojny światowej i ciągnął się wzdłuż granicy z III Rzeszą, powstałej na mocy Paktu Ribbentrop – Mołotow. Okolice Drohiczyna i Mielnika (fragment 62. Brzeskiego Rejonu Umocnionego) to kilkanaście, dość dobrze zachowanych kamiennych / żelbetonowych schronów, które zbudowano tam, gdzie znajdowały się naturalne przeszkody, np. rzeki, lasy. Większość, niestety, znajduje się obecnie na terenach prywatnych. Jest to jednak niezwykła gratka dla pasjonatów atrakcji militarnych. Jedne z najlepiej zachowanych i widocznych znajdują się tuż przy Górze Zamkowej w Drohiczynie i w Zajęcznikach przy DK 62. Jadąc od Drohiczyna w stronę przejścia granicznego w Koterce lub z Drohiczyna w kierunku Grannego można zauważyć wiele podobnych obiektów. 8. Góry zamkowe w Drohiczynie i Mielniku Na Górach Zamkowych kiedyś wznosiły się zamki. Niestety, ani drohiczyński ani mielnicki nie przetrwał do naszych czasów. Dzisiaj to punkty widokowe na piękną dolinę rzeki Bug (Mielnik) i Podlaski Przełom Bugu (Drohiczyn). Drohiczyn i owiana licznymi legendami Góra Zamkowa w Drohiczynie stały się plenerem kilku polskich filmów. Drohiczyn. Photo credit: PolandMFA via / CC BY-ND 9. Bug i inne walory przyrodnicze Rzeka Bug , nazywana ostatnią dziką rzeką Europy, wraz ze swoimi dopływami to największy przyrodniczy walor nadbużańskiego Podlasia. Tworzy malownicze meandry, przełomy, łachy i starorzecza tzw. bużyska. Dolina Bugu to ważny ekoszlak, siedlisko ptactwa wodno-błotnego, rzadkich gatunków ssaków związanych z wodą, takich jak np. bóbr. Bug jest rajem dla miłośników wędkarstwa i jedną z ulubionych rzek do spływów kajakowych. Dolina Bugu to malownicze krajobrazy lasów, łąk, piękne wschody i zachody słońca. Na terenach przyległych do rzeki Bug wydzielono Obszary Chronionego Krajobrazu: „Dolina Bugu” i „Dolina Bugu i Nurca”. Na terenie powiatu siemiatyckiego znajdują się unikalne rezerwaty jak Uszeście w Mielniku (rośliny sucho- i ciepłolubne, murawy kserotermiczne), leśne rezerwaty chroniące drzewostan mieszany (grab, dąb szypułkowy, sosna ): Grąd Radziwiłłowski (chroni też fragment dawnej Puszczy Mielnickiej), Sokóle, Koryciny, oraz Zespół przyrodniczo-krajobrazowy w Mielniku: „Głogi” (chroni fragment doliny Bugu: wzniesienia, wąwozy, roślinność ciepłolubna). Na dopływach rzeki Bug w Siemiatyczach utworzono zbiorniki wodne służące do celów wędkarsko-rekreacyjnych. 10. Kompleks zalewów w Siemiatyczach Trzy zbiorniki wodne powstałe w dorzeczu rzeki Bug, na rzece Kamionce. To doskonałe miejsce na letni odpoczynek nad wodą, raj dla wędkarzy, dobra baza rekreacyjno – sportowa i gastronomiczna. W okresie letnim zalewy kuszą licznymi imprezami. To jeden z najlepszych produktów turystycznych województwa podlaskiego o czym pisaliśmy w oddzielnym artykule – TUTAJ. fot. Mikołaj Mendrycki fot. Mikołaj Mendrycki fot. Mikołaj Mendrycki fot. Mikołaj Mendrycki 11. Kuchnia nadbużańska Kuchnia nadbużańska, jak cała podlaska, nawiązuje do obrzędowości, tradycji. Jest tu duży wybór tradycyjnych wędlin, serów, miodów, przypraw i ziół, nalewek, lokalnego piwa. Oczywiście królują wszelkie potrawy z ziemniaków, a przede wszystkim kiszka ziemniaczana i babka ziemniaczana. Nie zabraknie tutaj wszelkiej maści pierogów, obrzędowego korowaja, tradycyjnych busłowych łap, chłodniku czy podlaskich słodkości: sękacza, marcinka, mrowiska oraz kwasu chlebowego. Jednak niekwestionowanym nadbużańsko – podlaskim hitem stały się zaguby. Co ciekawe, w każdym lokalu, gdzie zetkniecie się z zagubami, będą one wyglądały nieco inaczej i inaczej będą smakowały. Naszym subiektywnym okiem, najlepsze znajdziecie w Drohiczynie „U Ireny”. O wszelkich specjałach podlaskiej kuchni pisaliśmy TUTAJ. Zaguby „U Ireny” fot. Białystok subiektywnie 12. Sport i rekreacja Oferta nadbużańskiego Podlasia jest bogata jeśli chodzi o aktywny wypoczynek. Spływy kajakowe, wypożyczalnie sprzętu wodnego Piękny Wschód, wypożyczalnie rowerów, kijków do nordic walking, nart, rejsy katamaranem po Bugu, ścieżki biegowe i nordic walking, rowerowe (w tym Szlak Rowerowy wschodniej Polski Green Velo), parki linowe w Mielniku i Wólce Nadbużnej, Stajnia w Żurobicach (nauka jazdy konnej, zajęcia dla dzieci i dorosłych z pielęgnacji konia, zabawy w siodle, przygotowanie do odznak jeździeckich, hipoterapia), wypożyczalnia quadów i motocykli Enduro w Kosiance Borutach, kompleks rekreacyjno – sportowy miejskich zalewów w Siemiatyczach, wiele sportowo – rekreacyjnych imprez i wydarzeń towarzyszących to niewątpliwie atrakcyjna oferta dla miłośników sportu i rekreacji. fot. 500 kajaków 13. Imprezy nad Bugiem Nadbuże, w okresie wakacyjnym zwłaszcza, przyciąga turystów mnóstwem imprez. Do najciekawszych, naszym subiektywnym zdaniem, należą: Ziołowe spotkania w Ziołowym Zakątku w Korycinach, w gminie Grodzisk – impreza, tradycyjnie odbywająca się w czerwcu promuje podlaskie smaki, muzykę i rękodzieło. Siemiatycki wieczorny przejazd na czymkolwiek w Siemiatyczach w lipcu to zdrowy i ekologiczny przejazd ulicami miasta, na wszystkim co jest napędzane siłą ludzkich mięśni. Gwarancja śmiechu dobrej zabawy. źródło: organizator imprezy 500 kajaków Siemiatyckie Targi Pogranicza w Siemiatyczach wraz z Festiwalem „Kultura bez granic” w lipcu to spotkania regionalnych wystawców, możliwość poznania ofert regionalnych producentów i przedsiębiorców, zakupu produktów spożywczych, uczestniczenia w folkowych koncertach grup z Ukrainy czy Białorusi. Spływ 500 kajaków Drohiczyn –Granne (pierwszy weekend sierpnia) to gwarancja niesamowitych przeżyć i przepiękne widoków. Przy ognisku i muzyce granej na żywo kajakarze mogą zasmakować przysmaków lokalnej kuchni. Muzyczne dialogi nad Bugiem w Mielniku to impreza folklorystyczno-folkowa (sierpień) goszcząca zespoły mniejszości narodowych i etnicznych mieszkających w Polsce. Dialogi poświęcone są tradycyjnej dawnej muzyce ludowej różnych kultur i regionów ale także współczesnej muzyce folkowej Chopin nad Bugiem w Mielniku. Cykl fortepianowych koncertów w nadbużańskich plenerach. Festiwal Korowaja (maj) konkurs kulinarny na najsmaczniejszego korowaja weselnego wraz z degustacją zaprezentowanych wypieków. Festiwal popularyzuje także wiedzę o dawnych zwyczajach weselnych poprzez występy zespołów folklorystycznych oraz warsztaty wypieku korowajczyków. Plenerowe lato filmowe czyli Kino pod gwiazdami w Siemiatyczach – w każdy weekend wakacji (sobota i niedziela) na miejskiej plaży odbywają się wieczorne seanse filmowe. fot. GOK Mielnik 14. Wielokulturowość nad Bugiem Najlepiej odzwierciedlona w architekturze największych ośrodków: Siemiatycz, Drohiczyna, Mielnika (ale nie tylko) oraz w działalności organizacji i instytucji. Cmentarze, kilkadziesiąt cerkwi i kościołów, kaplica ewangelicko – augsburska w Siemiatyczach, synagogi w Milejczycach i Śiemiatyczach, rzeka Mahomet, Przegląd Kolęd Wschodniosłowiańskich, Przegląd Prawosławnej Pieśni i Liturgicznej i Paraliturgicznej to nieliczne ślady wielokulturowości i ekumenizmu tego terenu. 15. Historia Siemiatycze – brama cmentarza żydowskiego. fot, Białystok subiektywnie Powiat siemiatycki to dzieje książąt litewskich, mazowieckich i ruskich ale także dynastii. Jagiellonów. Niemymi świadkami historii są liczne grodziska, kurhany, cmentarzyska. Na tych terenach: znajduje się miasto koronacyjne, rozegrała się jedna z największych bitew Powstania Styczniowego, powstał jeden z pierwszych Instytutów Położnictwa, zawarto Unię mielnicką i wydano przywilej mielnicki. można tu odnaleźć ślady obu wojen światowych i działalności księżnej Anny z Sapiehów Jabłonowskiej, innych rodów magnackich i społeczności żydowskiej. Nadbużańskie Podlasie to bogata historia sięgająca kilkanaście wieków wstecz… ZAPRASZAMY! MISA.