We wtorkowy wieczór Manchester City zmierzy się z Realem Madryt w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów. Z kolei w poniedziałek Pep Guardiola pojawił się na przedmeczowej konferencji prasowej. Nie zabrakło odniesień do ubiegłorocznego starcia z Królewskimi. Wówczas mistrzowie Anglii zostali wyeliminowani na tym samym etapie
Manchester City zakończył fazę grupową Champions League na ostatnim miejscu. Przed nim przydarzyło się to tylko dwóm angielskim drużynom: Blackburn (1995/96; w grupie z Legią Warszawa) i Manchesterowi United (2005/06). Nie potrafił przy tym odnieść choćby jednego zwycięstwa, co nie zdarzyło się wcześniej żadnemu przedstawicielowi Premier League. AntyBorussiaPomijając dwa pierwsze sezony LM, kiedy ówczesnym mistrzom Anglii (Leeds i Manchesterowi United) nie udało się awansować do fazy grupowej, Manchester City jest najgorszym mistrzem kraju w historii tych rozgrywek. To wystarczający powód, by nazwać tegoroczną przygodę drużyny z Etihad Stadium z LM zawstydzającą. Menedżer Roberto Mancini jest jednak zupełnie innego zdania. – Wstydzilibyśmy się za siebie, gdyby moi piłkarze w każdym meczu nie dawali z siebie sto procent – stwierdził włoski szkoleniowiec. Włoch sugeruje, że gwiazdy mistrza Anglii zrobiły wszystko, co możliwe, by w tym roku wyjść z grupy. Twierdzi, że rozgrywki europejskie są specyficzne i potrzeba czasu, by zacząć odnosić w nich sukcesy. – Liga Mistrzów jest dziwna. Spójrzcie na Borussię Dortmund. W poprzednim sezonie była ostatnia w grupie, a teraz ją wygrała – mówi trener, choć tak naprawdę podał przykład odwrotny: da się szybciej wyciągnąć wnioski z jednego niepowodzenia i w następnym roku być zagrożeniem dla najlepszych. W przypadku City stało się inaczej – rok temu zespół z Manchesteru zdobył dziesięć punktów i zajął trzecie miejsce dające prawo gry wiosną w Lidze Europy. Dziś żegna się z pucharami przynajmniej na rok. Zarabiają za dużoDlatego brytyjska prasa i eksperci nie pozostawiają suchej nitki na słabej grze zawodników w błękitnych strojach. W ostatnich czterech sezonach na wzmocnienia klub wydał ok. 400 mln funtów, płacąc też olbrzymie pensje zawodnikom. Carlos Tevez i Yaya Toure zarabiają ponad 200 tysięcy funtów tygodniowo, ich koledzy niewiele mniej. Na tym tle w sztani dochodziło w przeszłości do nieporozumień, bo niektórzy swoimi pensjami chcieli zrównać się z najlepszymi. – Gdy za dużo płacisz graczom, musisz liczyć się ze złymi konsekwencjami – mówi Dietmar Hamann, były zawodnik City i triumfator Ligi Mistrzów z Liverpoolem. – Każdemu może się przytrafić słabszy mecz. Ale jeśli City zagrało sześć takich spotkań rok temu i sześć w tym roku, można kwestionować rzeczywistą chęć tych piłkarzy do zwycięstwa. Różnica między grą Borussii i Manchesteru była bardzo duża. A przecież to Anglicy kosztowali o wiele więcej – przypomina były reprezentant Niemiec. Małe zaangażowanie mistrzom Anglii zarzuca także Ruud Gullit. – Podczas ostatniego meczu w Dortmundzie nie widziałem, żeby City tworzyło drużynę. Nie było żadnej sportowej złości czy chęci odniesienia zwycięstwa. Nie rozumiem też, w jakim celu kupili latem niektórych piłkarzy. Na przykład, po co im Maicon? Może ktoś mi to wyjaśni? – krytykuje klub zwycięzca Pucharu Europy z Milanem. Latem na Etihad Stadium rzeczywiście nie trafiły wielkie nazwiska. Dla Jacka Rodwella czy Scotta Sinclaira przeskok do mistrza Anglii okazał się za duży, Matija Nastasić ze względu na wiek (19 lat) ma jeszcze czas, by wskoczyć na wyższy poziom, a Javi Garcia – momentami przydatny – nie jest jeszcze w stanie udźwignąć odpowiedzialności za wynik. Zresztą to nie ich Mancini wini najbardziej za niepowodzenie w Europie. Włoski szkoleniowiec ma pretensje przede wszystkim o skuteczność, choć w tej formacji wzmocnienia wydają się zbędne. Ma Carlosa Teveza, Sergio Agüero, Mario Balotellego i Edina Dżeko. O gole nie powinien się martwić. Przynajmniej teoretycznie. Wolne czwartki mistrzaW Manchesterze znaleziono jeden pozytyw ostatniego miejsca w grupie – wolne czwartki zamiast Ligi Europy. – Bez wątpienia może nam to pomóc w obronieniu mistrzostwa Anglii. Ale mimo to chcieliśmy się do tych rozgrywek zakwalifikować – twierdzi Roberto Mancini. >> Manchester City - wyniki i szczegółowe statystyki Głosy prasy:The GuardianManchester City miał zadomowić się w Lidze Mistrzów. Zakończenie gry z najmniejszą liczbą punktów ze wszystkich angielskich drużyn w historii nie przeszłoby im przez myśl. The SunKatastrofa. Manchester City nie potrafił wywalczyć miejsca nawet w Lidze Europy.– Nie mam pojęcia, dlaczego tak się stało. Bardzo chciałbym poznać odpowiedź – mówi Joe Hart.
Liga Mistrzów. Kolejny ważny dzień polskiego arbitra. Szymon Marciniak coraz bliżej Pierluigiego Colliny i Howarda Webba Czytaj też Liga Mistrzów. Kolejny ważny dzień polskiego arbitra. Szymon Marciniak coraz bliżej Pierluigiego Colliny i Howarda Webba
Manchester City – Inter skrót meczu. Wynik, statystyki (10.06.2023) Liga Mistrzów 2022/23. Finał ze zdecydowanym faworytem. Już dawno w meczu finałowym nie mieliśmy tak zdecydowanego faworyta do końcowego triumfu! W sobotnim finale zdecydowana większość kibiców spodziewała się triumfu piłkarzy Manchesteru City.
Aktualnym zwycięzcą Ligi Mistrzów jest Manchester City Real Madryt jako jedyna drużyna w historii wygrała trzy finały Ligi Mistrzów z rzędu ( 2015/2016 , 2016/2017 oraz 2017/2018 ) Chronologiczne listy triumfatorów i finalistów Ligi Mistrzów UEFA [ edytuj | edytuj kod ]
La historia de un Manchester City que anotó más goles que nadie en la liga como campeón vigente. Antes de que fuera uno de los equipos poderosos de la Premier League, sufrieron grandes penurias y llegaron a tocar la tercera división inglesa. Pero incluso antes de eso, probaron las mieles de la gloria. Nos ubicamos en 1937.
Thomas. Diperbarui 11 Jun 2023, 06:00 WIB. Copy Link. 14. Perbesar. Manajer Manchester City, Pep Guardiola bersama medali juara Liga Champions 2022/2023. (AFP/ Franck Fife) Liputan6.com, Jakarta- Manchester City baru saja memastikan menjadi juara Liga Champions 2022/2023. The Citizens menang tipis 1-0 atas Inter Milan berkat gol tunggal Rodri
r6017a.